Złapali go "łowcy pedofilów". "Mama nie musi wiedzieć"
62-letni Zdzisław K. z Tarczyna, który korespondował w sieci z wieloma nieletnimi dziewczynkami, usłyszał zarzuty. Mężczyzna trafił do aresztu. Został złapany dzięki prowokacji.
W piątek w Sądzie Rejonowym w Piasecznie odbyło się posiedzenie aresztowe wobec 62-letniego Zdzisława K. z Tarczyna. Mężczyzna usłyszał zarzut z art. 200 Kk (seksualne wykorzystanie małoletnich). Trafił do aresztu na trzy miesiące - informuje "Fakt".
Do jego zatrzymania doszło 24 maja wskutek akcji członków Fundacji ECPU Polska: Łowcy Pedofilów, która zajmuje się tropieniem osób szukających kontaktów seksualnych z nieletnimi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna schwytany przez "łowców pedofilów"
Wcześniej mężczyzna korespondował z pięcioma wabikami - dorosłymi, którzy w sieci przedstawiały się jako osoby małoletnie, by zwabić przestępców seksualnych. Według "łowców" 62-latek miał kontaktować się też z wieloma innymi dziewczynkami.
Jak opisuje "Fakt", mężczyzna posługiwał się w internecie skradzionym zdjęciem. Udawał, że ma 18 lat. Podawał się za zawodowego masażystę i funkcjonariusza policji.
Mężczyzna starał się, by jego działania nie wyszły na jaw. Dziewczynkom, z którymi pisał, kazał zachować dyskrecję. Prosił je o usuwanie konwersacji, ponieważ "muszą mieć jakieś tajemnice, a mama nie musi wszystkiego wiedzieć". W trakcie rozmów upewniał się, że są same w pokoju. Wysyłał im filmy pornograficzne, a także erotyczne nagrania.
"Łowcy" zaznaczają, że w wiadomościach 62-latek szczegółowo i wulgarnie opisywał różne czynności seksualne. Nakłaniał do ich wykonywania małoletnie. Nalegał, by przyjechały do niego na erotyczną sesje fotograficzną.
Gdy dowiedział się, że jedna z jego rozmówczyń jest sama w domu, próbował zdobyć jej adres. Namawiał ją do wspólnej wizyty w aquaparku. Proponował też odwiedziny w swoim "gabinecie masażu".
Źródło: "Fakt"