Zjednoczona Prawica. Marek Suski: "Jest takie stopniowanie: wróg, śmiertelny wróg, koalicjant"
Tarcia w Zjednoczonej Prawicy nie ustają. Sytuację w obozie władzy skomentował Marek Suski. Dostało się m.in. jednemu z koalicjantów. - Jeżeli koledzy z Solidarnej Polski rozstaną się z popieraniem rządu, to wtedy rząd rozstanie się z kolegami z Solidarnej Polski - powiedział poseł PiS.
Wicepremier Piotr Gliński będzie musiał przedstawić w Sejmie informację ws. przyznawania rekompensat w ramach Funduszu Wsparcia Kultury. Wszystko przez 17 posłów Solidarnej Polski, którzy ramię w ramię z opozycją zagłosowali kilka dni temu za uzupełnieniem porządku obrad Sejmu o ten punkt.
- Trochę byliśmy zdziwieni. Sprawa głosowania nad sprawozdaniem nt. pomocy dla artystów i w ogóle dla kultury była przedmiotem wielogodzinnego posiedzenia komisji kultury - no i nagle posłowie Solidarnej Polski zagłosowali, żeby ponownie taka informacja była na sali sejmowej - stwierdził w czwartek poseł PiS Marek Suski w RMF FM.
Jego zdaniem "to rzeczywiście była taka chęć pokazania, że ‘jest nas kilkanaście osób’". - A ponieważ przewaga Zjednoczonej Prawicy, jeśli chodzi o większość w Sejmie, to kilka głosów, to ta grupa kilkunastoosobowa jest takim języczkiem u wagi - dodał polityk.
Zobacz też: Podatek od mediów. Władysław Kosiniak-Kamysz składa deklarację
Suski podkreślił, że "koalicje z reguły rodzą pewne kłopoty". - Jak kiedyś ktoś powiedział, jest takie stopniowanie: wróg, śmiertelny wróg, koalicjant. Nie wiem, czy Zbigniew Ziobro nie próbuje udowodnić, że to żartobliwe określenie ma w sobie trochę racji - skomentował Suski.
Marek Suski szefem rady programowej Polskiego Radia. "Było tajne głosowanie"
Suskiego zapytano też o jego nową funkcję - polityk Prawa i Sprawiedliwości został niedawno szefem rady programowej Polskiego Radia. Jego zastępczyniami są Małgorzata Gosiewska i Elżbieta Królikowska-Avis.
- To chyba nie jest jak pan mówi, że to dowód zasług, natomiast odbywały się wybory, było tajne głosowanie. Uzyskałem największą ilość głosów i wśród tych, którzy są członkami Rady, jak widać, zdobyłem największe poparcie (…) Trudno jest opowiadać o swoich talentach, bo to brzmi nieskromnie - mówił z uśmiechem Marek Suski.
Zaznaczył, że "od wielu lat miał swoje związki z radiem". - Miałem swoją audycję w Radiu Radom w latach 90. Nie byłem wtedy posłem, więc nie były to polityczne poparcia, że tam występowałem. Pracowałem też w mediach, nie tylko elektronicznych - tłumaczył poseł.