Zjazd Polonii: delegaci obradują w komisjach
(inf. własna)
Przy pięknej, słonecznej pogodzie i akompaniamencie ćwierkających ptaków toczą się od rana obrady delegatów II Zjazdu Polonii w Pułtusku. Poniedziałek przeznaczony został na dyskusje w mniejszym gronie - goście obradują w pięciu komisjach. Reporter Wirtualnej Polski odwiedził cztery z nich:
Komisja ds. Promocji Spraw Polskich w Świecie
Większość delegatów, którzy uczestniczą w obradach tej komisji, to przedstawiciele mediów. Prelegenci przedstawiali historię i obecną sytuację prasy polonijnej w poszczególnych regionach i państwach.
Wojciech Białasiewicz, redaktor "Dziennika Związkowego" z Chicago, mówił o tym, czego prasa polonijna powinna się wystrzegać: roli mentora i zaangażowania w życie polityczne Polski. Wspomniał też o etyce dziennikarskiej, która - jego zdaniem, w przypadku prasy polonijnej - pozostawia wiele do życzenia.
Sytuację prasy polskiej na Wschodzie przedstawił Józef Szostakowski z Litwy. Wiele tytułów odrodziło się po upadku ZSRR. Zdaniem Szostakowskiego dziennikarzom w nich pisującym zdarza się prezentować niski poziom, w skutek czego, znający kilka języków Polacy z terenów byłego ZSRR często wybierają tytuły krajowe.
O środkach masowego przekazu z punktu widzenia Ameryki Łacińskiej mówił ks. Andrzej Węgrzyn z Urugwaju. Na kontynencie tym ukazuje się właściwie tylko jedno polskojęzyczne pismo polonijne "Głos Polski". Swoistym ewenementem jest fakt, że w Ameryce Południowej nie można odbierać TV Polonia (koncesje do transmisji TV Polonii na obie Ameryki TVP sprzedała na 25 lat Bobowi Spanskiemu, synowi byłego prezesa Telewizji Polskiej). rzysłuchujący sie mówcy Polonusi kwitowali to krótko: skandal, granda! Z powodu warunków ekonomicznych, jakie panują w krajach Ameryki Południowej ks. Węgrzyn nie widzi też szans na szybki rozwój Internetu.
Wspomniał również o spustoszeniu, jakie wśród Polaków poczynił brak możliwości przyjazdu na paszporcie kraju zamieszkania: większość z nich przyjedzie do Polski - w większości przypadków kraju ich dziadków i pradziadków - nie więcej niż kilka razy - mówił ksiądz - Często spotykam się ze stwierdzeniami: nie potrzebuję paszportu, by czuć się Polakiem.
Komisja ds. Oświaty i Młodego Pokolenia
Brak pomieszczeń i podręczników do nauki języka polskiego - te dwa problemy wysuwały się na plan pierwszy w obradach członków Komisji ds. Oświaty i Młodego Pokolenia. W takich warunkach trudno o _ rozbudzenie ducha narodu i utrwalanie korzeni polskości_ - jak mówiła delegatka z Wielkiej Brytanii. - Nudno, dyskutują o podręcznikach i pomieszczeniach, a nic nie wspominają o samej młodzieży - zrecenzowała obrady Anka Karpińska z Helsinek - Może później będzie ciekawiej - dodała.
Komisja ds. Polaków za Granicą
Tu średnia wieku delegatów jest znacznie wyższa niż w pozostałych komisjach. W momencie wejścia reportera WP, na sali toczyła się dyskusja na temat wypłaty odszkodowań dla więźniów i pracowników przymusowych III Rzeszy.
- Naszym psim obowiązkiem jest zrobić coś, by przyspieszyć datę wypłat - apelował Jan Mokrzycki z Europejskiej Rady Wspólnot Polonijnych - Chciałbym wiedzieć, samochód jakiego niemieckiego koncernu mógłbym kupić z czystym sumieniem - uzasadniał. Nawoływał też, by form nacisku i lobbingu uczyć się od społeczności żydowskiej.
Komisja ds. Współpracy Organizacji Polonijnych ze Strukturami Duszpasterskimi
Komisja ta obraduje w "tawernie", tuż nad Narwią, znad której delegatów chłodzi przyjemny wiaterek. W obradach uczestniczy prof. Andrzej Stelmachowski, prezes Wspólnoty Polskiej i wielu duchownych. Fakt, że organizatorzy zdecydowali się utworzyć taką komisję jest zrozumiały. W wielu środowiskach życie polonijne, zwłaszcza na Wschodzie, toczy się wokół parafii polskich, a na świecie działa kilkadziesiąt Polskich Misji Katolickich, często pełniących rolę oaz polskości za granicą.
Komisje bez Moskala
W kuluarach można było dowiedzieć się, że do prezesa Moskala, który dziś odebrał nagrodę od fundacji Polonia Mater Nostra Est, zgłaszają się przedstawiciele przeróżnych, często nieznanych komitetów i organizacji "obrony dobrego imienia Polski i Polaków". - Przeganiam ich, bo nie wiem, kto to jest, a prezes Moskal zupełnie się w tym nie orientuje - powiedział Wirtualnej Polsce towarzyszący prezesowi KPA redaktor Wojciech Białasiewcz.
Dający się we znaki upał sprawiał, że po upływie kilu godzin frekwencja w salach obrad znacznie się zmniejszyła. Nie wiadomo, jaka liczba delegatów zdecyduje się na spotkanie z prezydentem Kwaśniewskim, które zaplanowane jest na poniedziałkowy wieczór w Pałacu Prezydenckim.
Wawrzyniec Pater