Ziołkowski: po uderzeniu pocisku kometa gwałtownie pojaśniała
Po uderzeniu pocisku z sondy Deep Impact kometa Tempel 1 bardzo gwałtownie pojaśniała - powiedział dr Krzysztof Ziołkowski z Centrum Badań Kosmicznych PAN. Najprawdopodobniej miłośnicy astronomii będą mogli obserwować ją na nocnym niebie już przez zwykłą lornetkę.
04.07.2005 | aktual.: 04.07.2005 12:16
W poniedziałek, przed godz. 8 czasu polskiego, pocisk wystrzelony z amerykańskiej sondy Deep Impact uderzył w kometę Tempel 1. Lecący z szybkością około 37 tysięcy kilometrów na godzinę impaktor zderzył się z kometą po trzykrotnej korekcie trajektorii lotu.
Jak wynika z bieżących doniesień NASA i pierwszych, bardzo efektownych zdjęć, misja Deep Impact powiodła się - poinformował PAP w poniedziałek Ziołkowski. Zdumienie budzi fakt, jak bardzo kometa pojaśniała po uderzeniu - dodał.
Gwałtowny wzrost jasności komety potwierdzają wskazania nadziemnych teleskopów, które śledziły wydarzenie. Świadczy to o tym, że z jądra komety podczas wybuchu wydostało się bardzo dużo materii gazowo-pyłowej i wzbogaciło otaczający jądro obłok - relacjonuje astronom.
Kometa świeci i można ją zobaczyć dzięki temu, że promieniowanie słoneczne rozprasza się na cząsteczkach tworzących obłok gazowo- pyłowy, który spowija jądro komety. Im więcej materii w obłoku, tym kometa jest jaśniejsza - wyjaśnił.
Udana misja Deep Impact oznacza wzbogacenie naszej wiedzy nie tylko o kometach, ale o budowie całego Układu Słonecznego. Tworząca komety materia gazowo-pyłowa to pierwotna materia, z której powstał cały Układ Słoneczny - zaznacza Ziołkowski - Być może dowiemy się więc, z jakiego "tworzywa" i wskutek jakich procesów mógł się uformować.
Zdaniem astronoma, warto spróbować dziś wieczorem - z lunetką lub zwykłą lornetką - poszukać komety na nocnym niebie.
Należy śledzić północno-zachodnią część nieba, nisko nad horyzontem. Tam, w pobliżu charakterystycznej gwiazdy Spica, najjaśniejszej z gwiazdozbioru Panny, powinna być widoczna mała mgiełka - czyli kometa Tempel 1 - opisuje Ziołkowski.
Misja Deep Impact wystartowała z Przylądka Canaveral 12 stycznia. Kosztowała NASA 333 mln dolarów.
Po uderzeniu w Tempel 1 sonda nadal ma podążać za kometą, obserwując powstały krater i zachowanie się wyrzuconej podczas eksplozji materii.