Dziennikarz "Sieci" i wpolityce.pl został skazany na karę grzywny 3 tys. w związku z opisywaniem sprawy Wojciecha Łączewskiego, który prowadził internetowe konto pod fałszywym nazwiskiem i miał oferować pomoc w zwalczaniu rządu PiS.
Biedroń został skazany na podstawie art. 212 Kodeksu karnego mówiącego o zniesławieniu za użycie określenia "postępowanie dyscyplinarne", ponieważ właściwa nazwa do opisania sprawy powinna brzmieć "postępowanie wyjaśniające".
- Uważam to za rzecz bardzo bulwersującą, że zapadł taki wyrok w sytuacji, kiedy prokuratura zebrała dowody wskazujące, że jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że pan sędzia Łączewski dopuścił się przestępstwa kryminalnego - powiedział Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej ws. spotkania z prezesem PiS.
- To jest rzecz absolutnie bulwersująca i niedopuszczalna. Jeżeli będzie wola pana redaktora, jako prokurator generalny jestem gotów wywieść kasację do Sądu Najwyższego - zadeklarował.
"Dyskusje wewnątrz rządu"
Minister pytany był przez dziennikarzy, czy wyrok ws. Biedronia nie jest argumentem w dyskusji o likwidacji art. 212 Kk. Ziobro odpowiedział, że rozmawiał na ten temat m.in. z Jarosławem Kaczyńskim.
- Są dyskusje wewnątrz rządu. Niektórzy sądzą, że Ministerstwo Sprawiedliwości idzie zbyt daleko, jeżeli chodzi o zaostrzenie odpowiedzialności karnej. (...) Natomiast są sprawy, które wymagają łagodniejszego potraktowania, być może wręcz dekryminalizacji, depenalizacji - mówił.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
