Ziobro: za zdradę Tuska Polacy muszą dziś płacić wysokie rachunki
Gorącym tematem są ostatnio drakońskie podwyżki cen gazu i prądu. Politycy PiS przekonują, że odpowiedzialna jest za nie Rosja i Unia Europejska. Głos w tej dyskusji zabrał także minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. I wskazał kolejnego winnego.
02.01.2022 14:46
Od 1 stycznia rosną rachunki za gaz. Wielu Polaków przeciera oczy ze zdumienia, widząc, ile będzie musiało za niego zapłacić. Mówił o tym m.in. w czwartek, w opublikowanym w sieci nagraniu, lider PO Donald Tusk. Podawał przy tym konkretne przykłady.
- Radom, ul. Marii Gajl 33. Tam mieszka samotna matka z dwójką dzieci. 25 metrów kwadratowych. W styczniu ma zapłacić 350 złotych, a płaciła 88 złotych. To jest 400 proc. podwyżki - wskazywał były premier. - Mamy adres samotnej emerytki. Mieszka w Wawrze, przy ul. Włókienniczej. Lokal ma 54 metry kwadratowe. Płaciła w grudniu 195 złotych. Wiecie ile w styczniu ma zapłacić? 1609 złotych. To jest podwyżka o 825 procent - poinformował polityk.
- Czy wyście powariowali?! Przecież ludzie nie przeżyją takich podwyżek - stwierdził Donald Tusk.
To nagranie wywołało natychmiast odpowiedź premiera Morawieckiego, który nazwał Tuska "premierem polskiej biedy".
O krok dalej w tej dyskusji poszedł w niedzielę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
"To Donald Tusk mógł zatrzymać rosyjsko-niemiecki gazociąg Nord Stream2 i powstrzymać Putina przed windowaniem cen gazu. 5 lat szefował Radzie Europejskiej, ale za sutą pensję wybrał wierność interesom Berlina i Moskwy. Za zdradę Tuska Polacy muszą dziś płacić wysokie rachunki" - napisał Ziobro na Twitterze.
Piotr Mueller mówi o "szantażu gazowym Rosji"
Do kwestii wzrastających w Polsce cen w piątek odniósł się w niedzielę także rzecznik rządu Piotr Mueller. Jak mówił, ceny te "bardzo wyraźnie poszły w górę ze względu na szantaż gazowy, który realizuje Rosja".
Wskazał również na drugi czynnik wpływający na ceny gazu, którym są - jego zdaniem - źle funkcjonujące regulacje dotyczące polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
- To powoduje, że w chwili obecnej mamy do czynienia z bardzo niebezpiecznym systemem spekulacji, jeżeli chodzi o ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla - dodał rzecznik rządu. Podkreślił, że to właśnie te uprawnienia są znaczącą składową rachunków za prąd.