Ziobro przed komisją śledczą. "Spodziewałem się"
Sąd Okręgowy w Warszawie zgodził się na przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa. Decyzja wywołała reakcję polityka. - Spodziewałem się takiego rozstrzygnięcia - stwierdził polityk.
Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie o doprowadzeniu Zbigniewa Ziobry na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Decyzja zapadła bez udziału stron.
Jak podkreślono w postanowieniu sędzi Anny Ptaszek, sąd zdecydował zgodzić się na "zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry w charakterze świadka" na posiedzenie komisji "wyznaczone w dniu 31 stycznia 2025 roku".
Jednocześnie sąd postanowił "odroczyć sporządzenie uzasadnienia na czas do 7 dni". Przedstawicielka sądu przekazała, że Ziobro będzie mógł wnieść zażalenie dopiero po opublikowaniu uzasadnienia - a publikacja dokumentu odbędzie się już po posiedzeniu komisji, na którą ma zostać doprowadzony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Istnieje podejrzenie". Powołają specjalny zespół śledczych ds. Ziobry
Reakcja Zbigniewa Ziobry
Zbigniew Ziobro stwierdził, że spodziewał się takiej decyzji. - Biorąc pod uwagę zamach na prokuraturę i sądownictwo, który przeprowadził pan Bodnar na życzenie polityczne i dla korzyści politycznej aktualnego obozu władzy, spodziewałem się takiego rozstrzygnięcia - stwierdził polityk.
Ziobro odniósł się również do kwestii uchylania wyroków z uwagi na orzekającego sędziego. - Takie sytuacje mają już miejsce w co najmniej stu sprawach karnych, w tym nawet w najcięższych sprawach kryminalnych. To, co dziś robi Donald Tusk, jest kompletnym zaprzeczeniem idei państwa prawa - ocenił były minister.
Ziobro nawiązał również do sprawy uchylenia wyroku dla mordercy trzech kobiet (w składzie, który wydał wyrok, zasiadała tzw. neosędzia). – To jest konsekwencja postępującej anarchizacji państwa i jawnego bezprawia – mówił w rozmowie z telewizją wPolsce24. – Problem "demokracji walczącej" polega na tym, że sędziowie, którzy do zawodu trafili w okresie komuny, kwestionują dziś sędziów, którzy zostali sędziami z udziałem demokratycznych organów państwa – dodał.
Ziobro unikał komisji
Ziobro już kilka razy był wzywany przed komisję. Początkowo przedstawiał zwolnienia lekarskie, a później komisja otrzymała opinię biegłego, z której jednoznacznie wynikało, że b. szef MS może złożyć zeznania.
Następnie były minister zaczął bojkotować posiedzenia komisji, powołując się na wyrok TK z okresu przewodzenia mu przez Julię Przyłębską. Trybunał uznał, że zakres działania komisji jest niezgodny z konstytucją.
Źródło: wPolsce24, WP Wiadomości