Ziobro ma "nowy przełyk". "Niesamowity postęp medycyny"

Zbigniew Ziobro od kilku miesięcy walczy z nowotworem przełyku. W rozmowie z Interią opowiedział o szczegółach leczenia, które przechodzi. - Lekarze zbudowali nowy przełyk i niewielki żołądek, który umieścili nie w jego anatomicznym miejscu, lecz na prawym płucu - przekazał. Polityk został też spytany o aferę wokół Funduszu Sprawiedliwości.

Ziobro ma "nowy przełyk". "Niesamowity postęp medycyny"
Ziobro ma "nowy przełyk". "Niesamowity postęp medycyny"
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Polak
Maciej Zubel

02.07.2024 | aktual.: 02.07.2024 17:35

Wiosną Ziobro informował, że przeszedł zabieg usunięcia większości przełyku i części żołądka, na którym pojawiły się przerzuty. W najnowszym wywiadzie przekazał, że obecnie oczekuje na wykonanie bania PET, które da odpowiedź na pytanie, czy dotychczasowa terapia przynosi efekty. Zaplanowano je na październik.

- To może być rozstrzygająca diagnoza, czy się udało, czy są nawroty. Choć niektórzy mówią mi, że z nowotworu nigdy nie da się wyjść - powiedział.

Polityk dodał, że przeszedł specjalne naświetlania oraz chemioterapię. Ponadto lekarze wciąż pracują w miejscu wycięcia około 20 centymetrów przełyku.

- Lekarze zbudowali nowy przełyk i niewielki żołądek, który umieścili nie w jego anatomicznym miejscu, lecz na prawym płucu. Z jednej strony mamy do czynienia z niesamowitym postępem medycyny. Nie da się jednak ukryć, że oznacza to dość radykalne okaleczenie organizmu. To niestety powoduje poważne konsekwencje -tłumaczył Ziobro.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Sroka o przesłuchaniu Ziobry: choroba nie zwalnia z odpowiedzialności

Dodał, że przeżywalność w okresie pięciu lat po takim zabiegu wynosi zaledwie 37 proc. - Obecnie przechodzę rehabilitację z zakresu układu oddechowego, pokarmowego oraz strun głosowych. Codziennie zażywam różne leki, wykonuję szereg ćwiczeń, biorę inhalacje - wymieniał.

Ziobro wskazał, że od początku walki z nowotworem stracił już około 20 kilogramów. - Pierwsze osiem kilo kosztował mnie nowotwór. Kolejne utracone kilogramy, tym razem dwanaście, to konsekwencje operacji. Bardzo wąski przełyk, który siłą rzeczy zajął miejsce zaplanowanego przez Pana Boga, dość często się zatyka - wyjaśnił.

Ziobro podkreślił, że w efekcie jest zmuszony do spożywania tylko małych, odpowiednio przygotowanych posiłków. Dodatkowo dużo trudności w codziennym funkcjonowaniu sprawia "żołądek umieszczony na płucu".

- Zdarzały mi się zachłyśnięcia nocne, bo nie mam już mięśni, które oddzielają żołądek od przełyku. Dlatego nocą muszę się układać w odpowiedni sposób. Nie mogę już sypiać na prostym łóżku, jak niegdyś – powiedział.

Afera wokół Funduszu Sprawiedliwości. "To kłamstwa Platformy"

Zbigniew Ziobro odniósł się też do doniesień o nieprawidłowościach wokół Funduszu Sprawiedliwości. Zamiast do ofiar przestępstw, środki tam zgromadzone miały być przeznaczane na finansowanie kampanijnej aktywności polityków Suwerennej Polski.

- Proszę popatrzeć na zarzuty. Polegają na tym, że Fundusz nie przekazywał pieniędzy na bezpośrednią pomoc ofiarom przestępstw. To oczywiście kłamstwo. Wystarczy spojrzeć na same kwoty. Za rządów Platformy na bezpośrednią pomoc ofiarom przestępstw przekazano 40 mln zł, a za naszych czasów to kwota ponad pół miliarda złotych. Powtarzam - pół miliarda! Łatwo więc zauważyć, kto naprawdę pomagał ofiarom, a kto dziś bezczelnie kłamie, że w ostatnich latach pomocy nie było - stwierdził Ziobro.

Pytany o głośny przypadek zakupienia ze środków Funduszu Sprawiedliwości garnków dla jednego z Kół Gospodyń Wiejskich, szef Suwerennej Polski odparł, że "Koła Gospodyń Wiejskich miały zawsze zadanie prowadzenia akcji informacyjnych o przeciwdziałaniu przemocy i przestępczości".

- Fundusz - wbrew kłamstwom Platformy - ma ustawowy obowiązek przeciwdziałania przestępczości, m.in. poprzez akcje edukacyjne i informacyjne. Podkreślam - to ustawowy obowiązek - oświadczył Ziobro.

Ziobro wezwany przed komisję

W poniedziałek odbyło się posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Zaplanowane przesłuchanie b. szefa MS Zbigniewa Ziobry nie odbyło się, ponieważ kilka godzin przed jego rozpoczęciem do sekretariatu komisji wpłynęło "stosowne zaświadczenie wystawione przez lekarza sądowego", usprawiedliwiające jego nieobecność.

W związku z tym, przewodnicząca komisji poinformowała, że nowy termin przesłuchania b. szefa MS został ustalony na 10 lipca. - Mamy na uwadze fakt choroby, życzymy panu Ziobrze szybkiego powrotu do zdrowia, ale nie ma równych i równiejszych - powiedziała Sroka.

Zapewniła, że komisja nie przestanie pracować i prędzej czy później przesłucha Ziobrę. - Jeśli to się nie uda 10 lipca, będziemy występowali do biegłych z wnioskiem o określenie, możliwie najwcześniejszej daty przesłuchania - zapowiedziała Sroka.

Przeczytaj też:

Źródło: Interia.pl/WP Wiadomości

Komentarze (1104)