Wielogodzinna operacja. Ziobro ujawnia szczegóły
Zbigniew Ziobro przeszedł zabieg usunięcia większości przełyku i części żołądka. "Trwa walka z bólem - dostaję bardzo silne leki przeciwbólowe, mam jeszcze duże trudności z oddychaniem i mówieniem, chwilowo zanika mi głos i dostaję silnej chrypki" - przekazał polityk w mediach społecznościowych.
Ziobro opublikował wpis w mediach społecznościowych, w którym poinformował, że przeszedł poważną operację. "Z całego serca dziękuję wszystkim za modlitwy i życzenia powrotu do zdrowia. Daliście mi siłę do walki ze śmiertelną chorobą nowotworu złośliwego przełyku z przerzutami do części żołądka" - napisał lider Suwerennej Polski.
Były minister sprawiedliwości przekazał, że operacja trwała osiem godzin i odbyła się "po wielu miesiącach wyczerpującego leczenia onkologicznego". Jak podkreślił, lekarze usunęli mu większość przełyku i część żołądka.
"Przede mną długa droga do odzyskania pełni sił. Trwa walka z bólem - dostaję bardzo silne leki przeciwbólowe, mam jeszcze duże trudności z oddychaniem i mówieniem, chwilowo zanika mi głos i dostaję silnej chrypki. Dlatego mój stan zdrowia pozwala jedynie na taką drogę komunikacji z Państwem. Wszystkim życzę zdrowia i jeszcze raz gorąco dziękuję za wsparcie!" - czytamy we wpisie Ziobry.
Ziobro walczy z nowotworem
Z ujawnionych wcześniej przez polityków Suwerennej Polski informacji wynika, że Zbigniew Ziobro miał przejść m.in. dwie chemioterapie. Niedługo po jesiennych wyborach parlamentarnych polityk wycofał się z życia publicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecnie, przekazał w rozmowie z natemat.pl Jacek Ozdoba, pracami partii kieruje prezydium, któremu przewodniczy Patryk Jaki. - Pan minister (Zbigniew Ziobro - red.) jest w bardzo ograniczonym kontakcie z nami. Wyłączył się prawie całkowicie. Jest z nim ograniczony kontakt. Z uwagi na stan zdrowia nie ma możliwości stałych, codziennych rozmów - mówi poseł w. rozmowie z natemat.pl.
Inny polityk Suwerennej Polski podkreśla, że partia stara się działać normalnie, choć z czasem staje się to coraz trudniejsze. - Partia funkcjonuje. Oczywiście w ograniczonym zakresie jesteśmy w stanie podejmować kierunkowe decyzje, ale one, jak udział w wyborach samorządowych z PiS, były podjęte jeszcze wtedy, gdy szef był zdrowy. I teraz bez jego fizycznej obecności, realizujemy to, co założyliśmy wcześniej - tłumaczy.
Przeczytaj również: