Nagle odsłonił się pistolet. Jest wyjaśnienie Ziobry

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.

W poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odwiedził Kopalnię Węgla Brunatnego Bełchatów w Rogowcu (woj. łódzkie). Podczas konferencji prasowej złożył wieniec pod tablicą upamiętniającą ofiary wypadków górniczych.

Na miejscu wiał ostry wiatr. W momencie, gdy szef MS stanął przed tablicą, fragment jego marynarki uniósł się. Oczom zgromadzonych dziennikarzy ukazał się pistolet umieszczony za paskiem ministra.

Jak poinformował "Super Express", "Zbigniew Ziobro ma pozwolenie na broń, przeszedł szkolenie strzeleckie i ma pełne prawo nosić przy sobie pistolet na co dzień". Na wyposażeniu ministra ma znajdować się Glock.

"Powodem takich środków ostrożności jest fakt, że zarówno pod adresem ministra Zbigniewa Ziobry, jaki i jego najbliższych, regularnie kierowane są groźby pozbawienia życia przez przestępców, którym swoim działaniem jako prokurator generalny zaszkodził w 'interesach'" - przekazano w artykule dziennika.

- Od kilku lat dla sportu i rekreacji strzelam w weekendy na strzelnicy. Dlatego wracając po weekendzie do Warszawy, gdzie broń na co dzień przechowuję, miałem ją ze sobą. Na konferencji w Bełchatowie zatrzymałem się w drodze do stolicy. Zgodnie z przepisami, nie mogłem jej pozostawić w samochodzie - poinformował Ziobro w rozmowie z "SE".

- Polecam strzelectwo, bardzo dobrze relaksuje, a ponadto sport ten uczy odpowiedzialności - dodał minister.

TVN24 poinformowało w poniedziałek, że Zbigniew Ziobro "od jakiegoś czasu jest członkiem sekcji strzeleckiej Legii Warszawa".

Źródło: "Super Express"/TVN24