Ziemowit Kossakowski mówi o odejściu z TVP. "Pozdrawiam Jacka Kurskiego"
Jeszcze się nie pojawił, a już wywiad z Ziemowitem Kossakowskim był szeroko komentowany w mediach społecznościowych. W końcu się ukazał. - Będę pretendował do stanowiska prezesa TVP - zapowiada były dziennikarz stacji, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi.
27.07.2018 | aktual.: 28.03.2022 09:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Chce, by mówiono o nim "były dziennikarz TVP i skromny pracownik winnicy obozu Zjednoczonej Prawicy". Ziemowit Kossakowski przestawia się jako "hetero, katolik, prawoskrętny". - Tak samo jak Wojciech Cejrowski ma prawo do ostrych poglądów. Nie odbierajmy dziennikarzom prawa do angażowania się w spory polityczne - apeluje.
- TVP Info nie oglądam od miesiąca, odkąd rozstałem się ze stacją - mówi w wywiadzie z cyklu "Rozmowy Witwickiego" w "Plus Minus", weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej". Jednocześnie podkreśla, że pożegnał się z Telewizja Polską po "dżentelmeńsko". - Pozdrawiam prezesa Jacka Kurskiego - dodaje.
Przypomnijmy, że Kossakowski przestał być pracownikiem TVP po publikacji tekstu o rezydentach. Oskarżył ich o to, że strajkują, by wywalczyć wyższe pensje, a podróżują i jedzą kawior. Komisja Etyki TVP materiał oceniła jako stronniczy i nierzetelny.
Wszystko przez "portugalskiego uchodźcę"
Teraz Kossakowski odnosi się do materiału, który zmienił jego karierę zawodową. - Ten tekst zlecił mi rok temu, czyli w 2017 r. Samuel Pereira, który jest dwulicową osobą. Narobił mi wiele problemów w życiu - zaznacza były pracownik TVP. Jak tłumaczy, nie stawił się na komisji, bo nie chciał "sypać" kolegów, którzy razem z nim pisali artykuł o rezydentach.
- Stałem się obiektem nagonki przez fejki Pereiry. Byłem lojalny nawet wobec tak k...ego zachowania, jak to Samuela, który wysłał mi fejki na maila służbowego. Po publikacji dzwonił że świetna robota, dwa dni później mnie zawiesił, a potem uciekł jak tchórz i do dzisiaj nie starczyło mu odwagi, żeby wyjaśnić ze mną sprawę w cztery oczy - mówi Kossakowski. I przeprasza lekarkę, którą w tekście oskarżył. - Jestem świadom tego, co zrobiłem. Zaufałem portugalskiemu uchodźcy i to on mnie wsadził na taką minę - dodaje.
Zobacz także
Kossakowski, mówi też, jak zaznacza - "śmiertelnie poważnie", o swojej przyszłości. - Mam nadzieję, że będę pretendował do stanowiska prezesa TVP - zdradza.
Ocenia również paski TVP Info, które budzą powszechne kontrowersje. - To są skróty myślowe. Mają swoją urodę i urok, ale najważniejsze, że są cytowane. A czy prawdziwe, to już trzeba weryfikować... i to należy do dziennikarzy - mówi były dziennikarz TVP.
Źródło: "Plus Minus"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl