Kolejne trzęsienie ziemi w tureckim Wan
Najpopularniejszy hotel w mieście, Hotel Bayram, był jednym z 25 budynków, które zawaliły się w wyniku wieczornych wstrząsów o sile 5,6 w skali Richtera. Tylko dwa budynki były zamieszkane, pozostałe zostały opuszczone już w następstwie październikowego trzęsienia. Władze podały, że na miejscu w czwartek rano pracowało ponad 800 ratowników.
Sześciopiętrowy hotel został zbudowany ponad 40 lat temu i w ubiegłym roku przeszedł gruntowny remont. Zakwaterowani w nim byli m.in. dziennikarze, którzy relacjonowali poprzednie trzęsienie i akcję ratunkową, oraz pracownicy pomocowi, m.in. tureckiego Czerwonego Półksiężyca.
Kamerzysta tureckiej agencji Cihan, Ozgur Gunes, powiedział lokalnym mediom, że uwięzieni dziennikarze wysyłają SMS-y do kolegów, błagając o uwolnienie.
Gunes wyszedł z hotelu tuż przed trzęsieniem. Gdy po wstrząsach wrócił po kamerę, budynek był już w gruzach. Hotel miał niewielkie pęknięcia, ale gościom mówiono, że konstrukcja nie została uszkodzona - powiedział Gunes.