Zgorzelec: ksiądz stanął przed sądem za molestowanie. Wierni: od sądzenia jest Bóg
- To nie sąd i prokuratura są od sądzenia księdza, tylko Bóg - krzyczeli wierni przed salą rozpraw sądu w Zgorzelcu. W piątek ruszył tam proces ks. Piotra M. oskarżonego o pedofilię.
Ks. Piotr M., proboszcz parafii w Ruszowie pod Zgorzelcem (woj. dolnośląskie) jest oskarżony o molestowanie dwóch nieletnich dziewczynek. Przed sądem w Zgorzelcu zgromadziły się osoby wspierające pokrzywdzone i ich rodziny, ale również parafianie z Ruszowa, którzy postanowili bronić swojego proboszcza - informuje portal gazetawroclawska.pl.
Zobacz także: Proboszcz spod Zgorzelca zatrzymany. Jest przesłuchiwany
Z informacji portalu wynika, że ksiądz podczas pobytu w areszcie miał wysyłać listy do swoich parafian. Przekonywał w nich, że założono mu kajdanki, za miłość i za serce, jakie okazywał dzieciom.
Wprowadzany do budynku zgorzeleckiego sądu śpiewał kościelną pieśń - informuje gazetawroclawska.pl
Ksiądz został zatrzymany przez policję pod koniec maja. Powodem było zgłoszenie od pewnej kobiety, która podejrzewała, że proboszcz mógł molestować jej dziecko. Duchowny miał zachowywać się niewłaściwie na wycieczce dzieci na basen.
Wcześniej inne oskarżenia wobec proboszcza pojawiły się na forach internetowych dla mieszkańców okolic Zgorzelca oraz w komentarzach na profilu Tomasza Sekielskiego na Facebooku, autora dokumentu "Tylko nie mów nikomu".
Po nagłośnieniu tej sprawy przez media, zaczęły zgłaszać się kolejne ofiary księdza. Miał je molestować w latach 80., gdy był księdzem we Wrocławiu.
Źródło: gazetawroclawska.pl