Zginęło 850 osób - krwawy bilans protestów w Syrii
Bilans ofiar śmiertelnych zamieszek w Syrii może sięgać 850, a tysiące demonstrantów zostało aresztowanych w ciągu dwóch miesięcy represji - poinformował rzecznik Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Rupert Colville.
- Wzywamy ponownie rząd syryjski do okazania powściągliwości, do zaprzestania stosowania siły i masowych aresztowań w celu uciszenia opozycji - powiedział Colville.
Liczba od 700 do 850 zabitych, która opiera się na informacjach dostarczonych przez syryjskich działaczy praw człowieka, "wydaje się całkiem realistyczna" - dodał rzecznik, wyjaśniając, że choć UNHCHR nie jest w stanie zweryfikować tych danych, oparte są one na szczegółowych listach.
Colville powiedział też, że UNHCHR zamierza wysłać do Syrii swoją ekipę, jak tylko syryjskie władze wyrażą na to zgodę.
Zapowiedział, że Jemen zgodził się już przyjąć oenzetowską misję, która zbada tam stan przestrzegania praw człowieka. Zasugerował, że dojdzie do niej w końcu czerwca.
Colville wyraził również zaniepokojenie aresztowaniami i torturowaniem dysydentów w Bahrajnie, w tym śmiercią czterech zatrzymanych w areszcie.