Zginęła legenda motosportu. Rozbił się jadąc 320 km/h
Do koszmarnego wypadku doszło na torze w Australii. Podczas wyścigu prowadzone przez legendę sportów motorowych Sama Fenecha auto, roztrzaskało się o wieże transmisyjną. Samochód pędził 320 km/h. Wyścig był transmitowany na żywo.
10.01.2023 | aktual.: 10.01.2023 12:26
Do wypadku doszło w sobotę, 7 stycznia, w australijskim Brisbane, podczas wyścigu na dragstripie Willowbank Raceway. Około godziny 19, kilka sekund po starcie, dragster wzleciał w powietrze, przeleciał przez sąsiedni pas i rozbił się o wieżę kamer. Z auta nic nie zostało, rozpadło się na kawałki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zginęła legenda motosportu
W momencie wypadku samochód pędził około 320 km/h. Za kierownicą pojazdu siedział Sam Fenech - australijska legenda motosportu. "Daily Mail" informował, że kierowca był reanimowany przez służby. Mężczyzny nie udało się jednak uratować, obrażenia były zbyt rozległe.
Wydarzenie było transmitowane na żywo. W sieci pojawiły się nagrania z tragicznego wypadku na torze.
Sam Fenech killed in drag racing accident at Willowbank | 7NEWS
Śmierć kierowcy w mediach społecznościowych potwierdził Top Fuel Racing Australia.
- Top Fuel Racing Australia z wielkim smutkiem informuje, że Sam Fenech, kierowca Fabietti Racing Doorslammer, zmarł wskutek obrażeń odniesionych w wypadku na torze wyścigowym Willowbank Raceway. Składamy kondolencje i wsparcie rodzinie Fenecha, jak i całemu zespołowi Fabietti Racing - można przeczytać w komunikacie zawodów.
W wypadku poszkodowany został także operator kamery. Mężczyzna trafił do szpitala z obrażeniami niezagrażającymi życiu.
Dochodzenie w sprawie wypadku prowadzi już australijska policja. Sam Fenech był żonaty. Osierocił trójkę dzieci.
Źródło: Polsat News/Auto-Świat