"Zginiesz jak Adamowicz". Takie listy dostaje prezydent Poznania
W ostatnim czasie kilku włodarzy miast dostało na skrzynkę mailową groźby śmierci. W programie "Newsroom WP" Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania podkreślił, że tego typu zdarzenia są nagminne. - Dostałem wiele takich wiadomości. Było w nich, że ktoś mi poderżnie gardło, zginę jak Adamowicz i mam się pożegnać z najbliższymi - wskazał samorządowiec. Polityk dodał, że to jest przede wszystkim problem dla jego bliskich. - To bardzo dotyka rodziców. Ja miałem akurat mamę po operacji zastawki serca. Bardzo się zdenerwowałem, że te wiadomości mogą do niej dotrzeć i to może wywołać negatywną reakcję zdrowotną - powiedział. Jacek Jaśkowiak poinformował również, że zgłosił sprawę na policję. - Standardowo służby zapytały mnie, czy chcę skorzystać z ochrony. Ja z tego jednak nie korzystam. Zamierzam być blisko mieszkańców - stwierdził prezydent Poznania.