"Ziobro musi wrócić?". PiS podzielone w sprawie byłego ministra sprawiedliwości
Politycy PiS liczą, że PSL i Polska 2050 nie poprą wniosku dotyczącego zgody na areszt dla Zbigniewa Ziobry - słyszymy w Sejmie. W tej sprawie mają trwać kuluarowe rozmowy. Na ten moment posłowie PiS nie wiedzą nawet, czy były minister sprawiedliwości wróci z Węgier do Polski. A czy powinien? Zdania w PiS są podzielone.
- Nie ujawnia się strategii ministra Ziobry - mówi WP poseł PiS Michał Wójcik.
Jeden z polityków PiS, sprzymierzeniec Ziobry mówi nam tak: - Zbyszek nie musi wracać, by potwierdzić, czy tym bardziej udowadniać, swoją niewinność. Ta władza chce go "dojechać". Ale mógłby wrócić, bo wierzę, że Polacy też zobaczą, że wsadzanie do aresztu śmiertelnie chorego człowieka to jest barbarzyństwo.
Kolejny z polityków PiS, sceptyk Ziobry: - Niech wraca z tych Węgier i się tłumaczy. Mateusz (Morawiecki - red.) miał odwagę zrzec się immunitetu w sprawie wyborów kopertowych i z otwartą przyłbicą, uczciwie się bronić. Ziobro ma szansę zrobić podobnie. Niech to zrobi i dla siebie, i dla swoich kolegów.
Morawiecki immunitetu zrzekł się w styczniu br. (choć nie groził mu areszt). Jak wtedy pisał: "Zrzekłem się immunitetu, bo wiem, że prawda, prawo i sprawiedliwość zwyciężą. I skończy się czas bezpodstawnych, politycznie motywowanych zarzutów".
Stronnik byłego premiera jest zdania, że teraz Ziobro może zrobić to samo. "I przeciąć temat".
Działacz PiS dodaje w rozmowie, parafrazując slogan polityczny z lat 90.: - "Balcerowicz musi odejść", a "Ziobro musi wrócić".
Stronnik Ziobry reaguje stanowczo: - Nic nie musi. Jest prześladowany przez ten rząd, niech wraca wtedy, kiedy uzna, że powinien.
Sam Morawiecki - od lat skonfliktowany z byłym liderem Solidarnej Polski - staje dziś w obronie Ziobry.
"To, co dzieje się wobec Z. Ziobry i jego współpracowników, nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością. To polityczna zemsta, a nie wymiar sprawiedliwości. Prokuratura, służby, media - wszystko ruszone jednym rozkazem, by realizować strategię Tuska - niszczenie PiS i przykrywanie swojej nieudolności. Będę zawsze bronił zasady, że w Polsce nie można wykorzystywać aparatu państwa do politycznych przeciwników" - napisał na X były szef rządu.
Jednak sam Morawiecki, jak wspomnieliśmy wyżej, ma też powody, by krytykować wymiar sprawiedliwości.
Gra o areszt
Politycy partii Jarosława Kaczyńskiego - jak wynika z naszych rozmów - w większości są przekonani, że były minister sprawiedliwości powinien wrócić do kraju (obecnie przebywa na Węgrzech) i bronić się zarówno w Sejmie, jak i w sądzie, przed zarzutami (w PiS określanymi jako "polityczne").
- I proszę mi uwierzyć - mówi nam jeden z posłów PiS - Zbyszek by wrócił, gdyby rzecz dotyczyła wyłącznie immunitetu, a nie wsadzania do aresztu. On naprawdę nie chce iść za kraty w tym stanie.
Człowiek bliski PiS mówi WP z kolei tak: - Jarosław wydał miękką dyspozycję, nie dosłownie, żeby mimo wszystko Ziobry bronić. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. To w końcu nasz minister, mamy teraz udawać, że nie?
Ziobro ma odpowiadać za Fundusz Sprawiedliwości, ale jego stan zdrowia odsuwa to w czasie. Były minister w 2023 r. zachorował na nowotwór; przez wiele miesięcy leczył się w Belgii i w Polsce. Po poprawie był jednak w stanie zeznawać choćby przed sejmowymi komisjami - w tym przed komisją śledczą ds. Pegasusa.
- I dał radę - podkreślają nasi rozmówcy.
W czwartek w jego sprawie - chodzi o uchylenie immunitetu - zbierze się sejmowa komisja regulaminowa. Czy Ziobro się przed nią stawi? W PiS na ten temat milczą. Albo mówią: "nie wiemy".
- To już są decyzje Zbigniewa Ziobry. Ale każdy widzi absurd tych zarzutów i absurd tych wniosków. To na pewno bardzo mocno wybrzmi na komisji regulaminowej - mówi poseł PiS Michał Woś.
Jak powiedział nam w Sejmie: - Chciałbym, żeby Zbigniew Ziobro tutaj był i był z nami zdrowy. Niestety, walczy z nowotworem i mam nadzieję, że jak najszybciej pokona chorobę.
- Nie jestem w stanie stawiać się na miejscu ministra Ziobry ani jego rodziny, to są ich decyzje. Nie jestem w stanie niczego podpowiadać - ucina wiceprezes PiS Przemysław Czarnek.
W piątek Sejm ma z kolei głosować nad wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu i zgodę na zatrzymanie i aresztowanie Ziobry (jeśli tak następnie zadecyduje sąd, bo Sejm nie decyduje o areszcie).
Choroba Ziobry
Czy Ziobro będzie wtedy przy ul. Wiejskiej w Sejmie? I czy powinien być? Zdanie na ten temat (choć nie wprost) wyraził prezes PiS Jarosław Kaczyński. I znów wywołał kontrowersje.
- Po to, żeby go w istocie zamordowano? Jeżeli ktoś bardzo ciężko chory, kto wymaga stałej, bardzo poważnej opieki lekarskiej, jest umieszczany w więzieniu, to jest równoznaczne z wyrokiem śmierci - stwierdził polityk.
Podobnej retoryki używają inni politycy PiS. - Czy pan sobie wyobraża, że minister Ziobro, który ma być tylko z zemsty aresztowany i osadzony w więzieniu na dwa miesiące, być może w kajdankach zespolonych, ma szansę przetrwać te dwa miesiące? Nie! - mówił do dziennikarza Polsat News poseł Czarnek.
Przypomniał, że "minister Ziobro choruje na rzadki rodzaj nowotworu i cudem uniknął śmierci".
- Dzisiaj mamy do czynienia z przestępczym działaniem. Jest ciężko chory, w tej chwili przychodzi rehabilitację, miał operację ratującą życie i dzisiaj ten obóz władzy chce za wszelką cenę go wsadzić do więzienia i mieć to zdjęcie zakutego Zbigniewa Ziobro za kratkami. To jest marzenie Donalda Tuska i tego całego obozu władzy. Ale sprawiedliwość kiedyś zwycięży - przekonuje WP poseł Michał Wójcik.
Dzień przed tym, gdy prokuratura poinformowała o wniosku o odebranie Ziobrze immunitetu, były minister sprawiedliwości napisał (już z Węgier) na swoim koncie na portalu X:
"Zostałem zaproszony dziś do Budapesztu, by pokazać przyjaciołom Węgrom, jak wygląda rząd z premierem namaszczonym przez Brukselę. To system, w którym łamie się ustawy, usuwa legalnych prezesów sądów i odbiera obywatelom prawo do losowego przydziału sędziów. Teraz to rządzący mają obsadzać zaufanych sędziów, a wyroki - jak za komuny - mają być ustalane na telefon".
W środę 5 listopada Ziobro napisał zaś: "Wniosek o uchylenie mi immunitetu podpisuje inna osoba niż wnioskodawca. Żurek to wysyła, poświadczając nieprawdę. Tusk, zanim jeszcze sprawą zajął się sąd, już wie, że mnie aresztują. Jego politycy każą mi w sądzie udowadniać niewinność".
Jak stwierdził, grozi mu 25 lat więzienia "za przekazanie środków z Funduszu Sprawiedliwości na wozy strażackie, sprzęt ratujący życie, aparaturę medyczną dla szpitali, budowę kliniki ‘Budzik’ albo remont prokuratury".
Przeciąganie liny
W istocie wniosek o uchylenie immunitetu Ziobrze ma ponad 150 stron. To potężny materiał, mający stanowić o winach byłego ministra sprawiedliwości. - Jeśli w tym ugrzęźniemy - przy całej świadomości bandyckich metod ekipy Tuska i Żurka - to z niczym szybko nie wyjdziemy do przodu. Zamiast mówić o fatalnej polityce tego rządu, finansach, sytuacji w zdrowiu, edukacji, to cała uwaga idzie na Ziobrę - narzeka jeden z działaczy PiS.
Jak słychać nieoficjalnie, Ziobro i tak z Węgier wyjedzie - po Święcie Niepodległości ma mieć badania w Belgii. Politycy koalicji liczą jednak na to, że b. minister sprawiedliwości stawi się w Sejmie.
- Nie wyobrażam sobie, że nie, bo minister sprawiedliwości państwa Unii Europejskiej, który ucieka, szuka jakiegoś azylu politycznego w innym państwie, bo boi się prokuratora, którym jeszcze niedawno zarządzał, to znaczy, że to jest chore państwo - powiedział Wirtualnej Polsce wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
Na pytanie o to, czy Ziobro kierował "zorganizowaną grupą przestępczą", jak mu się zarzuca, wicepremier odpowiedział: - Prokuratura mówi, że kierował, a ja wierzę prokuraturze, bo ten zespół śledczy w Prokuraturze Krajowej półtora roku przygotowywał materiały.
Jak wskazał, "to kilkaset stron zarzutów, które mówią wprost: Ziobro i jego ludzie stworzyli zorganizowaną grupę przestępczą".
Gawkowski uważa, że jeśli Ziobro nie pojawi się w Sejmie, "to całkowicie potwierdzi to jego winę". - Będzie tchórzem? - dopytujemy. - Tchórzem to już jest, bo uciekł tam. Ale mam nadzieję, że wróci - odpowiada minister cyfryzacji.
Lewica i Koalicja Obywatelska zagłosują za aresztem dla Ziobry. Konfederacja ma być przeciw. Niektórzy posłowie PiS twierdzą, że podzielić się w tej sprawie mogą Polska 2050 i PSL. Głosowania w piątek wieczorem.
Polska prokuratura zamierza postawić politykowi PiS 26 zarzutów, w tym stworzenia i kierowania grupą przestępczą w czasach, gdy był on ministrem sprawiedliwości. Chodzi o nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski