Zełenski w nowym wystąpieniu o polityce Moskwy: Robi wszystko dla "derusyfikacji" Ukrainy
- Skierowane przeciwko ludności cywilnej działania wojenne oznaczają, że Rosja robi wszystko, by doprowadzić do "derusyfikacji" Ukrainy - powiedział w sobotę późnym wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
- Na wschodzie naszego kraju, gdzie (język) rosyjski, obok ukraińskiego, był zawsze stałym elementem codzienności, Rosjanie zamienili tamtejsze miasta w ruinę, tym samym robiąc wszystko, by przeprowadzić derusyfikację tej części naszego terytorium - stwierdził Zełenski.
- To kolejna manifestacja samobójczej polityki Rosji - podkreślił ukraiński prezydent.
Wołodymyr Zełenski ponownie zaapelował do społeczności międzynarodowej o dostawy ciężkiej broni na Ukrainę. - Ukraina nie może strącać rosyjskich rakiet strzelbami śrutowymi i bronią maszynową. Bez wystarczającej ilości czołgów, ciężkiego sprzętu i samolotów nie uwolnimy oblężonego przez Rosjan portu Mariupol - podkreślił.
Jak dodał, "okupantom nic nie pomoże, niezależnie od tego, co będą jeszcze robili". To odniesienie do coraz większych strat rosyjskiego wojska, które utknęło i nie notuje od dłuższego czasu żadnych poważnych sukcesów. O żołnierzach walczących dla Putina prezydent Ukrainy mówił z kolei, że coraz częściej "wolą porzucić sprzęt, niż umrzeć". - Idźcie do domu, dopóki jeszcze możecie chodzić – zaapelował.
- Nasz kraj ma jedno pragnienie – żyć w sposób wolny i niezależny – powiedział Zełenski.
Chwalił jednocześnie swoją Gwardię Narodową. - Jest wspaniała. Jestem wdzięczny za to, co robicie dla naszego kraju – zwrócił się bezpośrednio do obrońców Ukrainy, którzy już ponad miesiąc stawiają opór Rosjanom.
Czytaj też: Andrzej Duda krytykuje Viktora Orbana
Zaangażowanie USA w Ukrainie. Ekspertka: "Administracja amerykańska ma pewną traumę"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski