Zełenski rozmawiał z Macronem o planie pokojowym. Padły konkrety

Prezydent Wołodymyr Zełenski rozmawiał w niedzielę przez telefon ze swoim francuskim odpowiednikiem Emmanuelem Macronem o 10-punktowej formule pokojowej, która ma umożliwić zakończenie wojny - poinformowało biuro prezydenta Ukrainy.

Zełenski rozmawiał z Macronem o planie pokojowym. Padły konkrety
Zełenski rozmawiał z Macronem o planie pokojowym. Padły konkrety
Źródło zdjęć: © East News

"Synchronizacja stanowisk w przeddzień wirtualnego szczytu G7 i konferencji poparcia dla Ukrainy w Paryżu. Omówiliśmy realizację naszej dziesięciostopniowej formuły pokojowej, współpracę w zakresie obrony i stabilności energetycznej Ukrainy" - napisał na Twitterze ukraiński przywódca.

Plan przewiduje ukaranie osób odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne, wycofanie wszystkich rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy, przywrócenie integralności terytorialnej kraju oraz uwolnienie wszystkich jeńców wojennych i deportowanych. Plan zawiera również postulat zapobiegania niszczeniu środowiska naturalnego.

Propozycje dotyczą także bezpieczeństwa energetycznego, żywnościowego i nuklearnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zełenski przedstawił tę formułę 15 listopada w czasie wirtualnego przemówienia do liderów G20.

Oburzenie po słowach Macrona

Wypowiedź Macrona oburzyła ukraińskich polityków, w tym głównego negocjatora Ukrainy z Rosją, Dawida Arakhamię, który oświadczył, że Kijów jest gotowy zapewnić Rosji gwarancje bezpieczeństwa po tym, jak ta wycofa swoje wojska z Ukrainy, zapłaci reparacje, postawi przed sądem wszystkich zbrodniarzy wojennych i dobrowolnie odda broń jądrową.

Kiedy Rosja to zrobi, "jesteśmy gotowi usiąść przy stole negocjacyjnym i rozmawiać o gwarancjach bezpieczeństwa" - powiedział główny negocjator Ukrainy.

Po rozmowie telefonicznej francuski prezydent oświadczył na Twitterze: "Ukraina może liczyć na wsparcie Francji tak długo, jak będzie to potrzebne do pełnego odzyskania suwerenności i integralności terytorialnej".

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Czytaj też:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie