Zełenski o rozmowach z Rosją w specjalnym wywiadzie. Stawia warunek
- Pierwsza runda negocjacji przyniosła niewielkie postępy. Rosja musi zaprzestać bombardowania ukraińskich miast, zanim rozpoczną się kolejne rozmowy w sprawie zawieszenia broni - powiedział w wywiadzie dla agencji Reutera prezydent Wołodymyr Zełenski. W momencie udzielania wywiadu w wieżę telewizyjną w Kijowie uderzył pocisk.
Zełenski udzielił wywiadu w pilnie strzeżonym kompleksie wojskowym. Wielokrotnie podkreślał, że przed drugą turą rozmów o zawieszeniu broni Rosja musi zaprzestać ostrzału. W trakcie wywiadu w wieżę telewizyjną w Kijowie uderzył rosyjski pocisk, wcześniej zbombardowano wschodnią część Charkowa.
Zełenski, który odmówił opuszczenia stolicy, zdradził, że zażąda prawnie wiążących gwarancji bezpieczeństwa dla kraju jak ochrona granicy czy integralności terytorialnej, jeżeli NATO zamknie drzwi przed Ukrainą.
- Nasi partnerzy, jeśli nie są gotowi na przyjęcie Ukrainy do NATO, ponieważ Rosja nie chce, aby Ukraina była w NATO, powinni wypracować wspólne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy – powiedział Zełenski.
Wezwał społeczność międzynarodową do podjęcia kolejnych, zdecydowanych kroków jak wprowadzenie stref zakazu lotów. Przyznał, że rozmawiał na ten temat z przywódcą USA Joe Bidenem, który osobiście przekazał mu, że to nie czas na prowadzanie takiego środka.
Także w wywiadzie dla CNN Zełenski podkreślił, że jeśli Rosja nie wycofa swoich wojsk do koszar, to oznacza, że "nie jest gotowa na pokój, a rozmowy są stratą czasu".
- Zdecydowaliśmy, że zaczniemy rozmawiać o tej sytuacji (...) Ale najpierw wszyscy muszą przestać walczyć i powrócić do punktów, z których przyszli 6 dni temu. Myślę, że to bardzo ważna rzecz i jeśli oni są gotowi to zrobić, są gotowi na pokój. A jeśli nie, to znaczy, że to strata czasu — powiedział prezydent, dodając, że dopiero się okaże, czy negocjacje są stratą czasu.
"Historia się powtarza"
Historia się powtarza, jaki cel ma powtarzanie przez świat "nigdy więcej", gdy w Babim Jarze znów giną ludzie — napisał we wtorek Zełenski. Położony w Kijowie Babi Jar był miejscem masowych mordów Żydów przez Niemców podczas II wojny światowej. W rosyjskim ostrzale na położoną tam wieżę telewizyjną zginęło pięć osób, a pięć zostało rannych.
"Chciałbym, aby dziś zabrzmiało, że Europa już wybrała Ukrainę"
Zełenski we wtorek wygłosił także przemówienie. Podkreślił w nim, że chciałby usłyszeć, że Europa wybrała Ukrainę. Podkreślił, że jego kraj płaci wielką cenę za pragnienie wolności.
- Mówi się o ukraińskim wyborze Europy, o tym, że do tego dążymy i będziemy dążyć. Chciałbym, aby dziś zabrzmiało, że Europa już wybrała Ukrainę - oznajmił. Podkreślił, że wtorkowy ranek był tragiczny dla wszystkich Ukraińców, bo na plac Wolności w Charkowie spadły dwie rakiet, zabijając dziesiątki osób, w poniedziałek natomiast zginęło 16 ukraińskich dzieci.
- Nasz naród jest bardzo zdeterminowany, walczymy o nasze prawa, wolność i życie. A teraz walczymy o przetrwanie. To nasza główna motywacja. Ale walczymy też o to, by być równoprawnymi członkami Europy. Myślę, że dziś pokazujemy wszystkim, że nimi jesteśmy. Z nami Unia Europejska będzie na pewno silniejsza. Bez was Ukraina będzie samotna. Dowiedliśmy swojej siły, dowiedliśmy, że jesteśmy co najmniej tacy sami jak wy. Udowodnijcie, że jesteśmy razem z nami - zaapelował.