Zełenski jest dyktatorem? "Dla niego jest ważne, by mieć poparcie"
- Na pewno nie był dyktatorem, ale jest to polityk-populista. Dla niego jest ważne, by mieć to poparcie i to na szczęście dla niego i całej Ukrainy. W sytuacji, kiedy on podejmował jakieś decyzje, ale spotykał się z aktywnym sprzeciwem społecznym, to zazwyczaj jest skłonny wycofać się wtedy i to jest cecha, która go uratowała. Teraz też taki jest. Jego ekipa stara się wyłapywać te nastroje i podejmować działania, by nie dochodziło do wybuchów społecznych - mówił ukraiński publicysta Mikołaj Susujew o prezydenturze Wołodymyra Zełenskiego. Po zwycięstwie w wyborach prezydenckich w 2019 roku Wołodymyr Zełenski skutecznie umocnił swoją pozycję, gdy jego partia, Sługa Ludu, zdobyła większość w parlamencie, eliminując potrzebę koalicji. W programie "Didaskalia" dziennikarz WP Patrycjusz Wyżga rozmawiał o prezydenturze Zełenskiego z Mikołajem Susujewem, który od 18 lat mieszka w Polsce. Ekspert zdradził, że Zełenskiego nie można nazwać dyktatorem, ponieważ w krytycznych przypadkach starał się zawsze iść za głosem społeczeństwa. Wojna z Rosją znacząco zwiększyła jednak prerogatywy prezydenta. Wprowadzenie stanu wojennego ograniczyło działalność partii politycznych i skupiło decyzje strategiczne w rękach Zełenskiego i jego administracji, co od miesięcy rodzi trudne pytania opinii publicznej. Zachęcamy do obejrzenia całego odcinka programu "Didaskalia" na platformie YouTube, by dowiedzieć się więcej, jakim prezydentem jest Zełenski.