Zebrał się zarząd krajowy PO. Jarosław Gowin zostaje w partii
Zarząd PO nie podjął decyzji odnośnie przyszłości Jarosława Gowina w Platformie Obywatelskiej - ukarania go czy wyrzucenia. Kierownictwo partii dyskutowało przez prawie dwie godziny. Jednym z głównych tematów, jak mówił sam premier, była właśnie osoba byłego ministra sprawiedliwości. - Jeśli znowu przekroczy miarę, pożegna się z Platformą - zapowiadał premier przed zarządem. Sprawdzianem dla Gowina będzie m.in. kwestia OFE - oceniali z kolei politycy PO. Zarząd miał rozmawiać także o odejściu Johna Godsona z ugrupowania.
Premier, szef PO Donald Tusk oświadczył wcześniej, że Gowin stoi przed sprawdzianem: - Jeśli jeszcze raz przekroczy miarę, a uważam, że w ostatnich dniach przekraczał miarę, to na pewno pożegna się z Platformą. Będziemy bardzo pilnie wsłuchiwali się w jego wypowiedzi. Jeśli jeszcze raz naruszy normy bycia w PO, czy to będzie dzisiaj, jutro czy za tydzień, to pożegna się z PO - zadeklarował premier.
Jak mówił, Gowin powinien się zdecydować, czy jest w partii, czy poza nią. - Albo jest w środku - i ma być jak każdy z nas być zaangażowany w robienie dobrych rzeczy w środku - albo na zewnątrz. Jak się stoi w przeciągu, to można zachorować, a innym tarasuje się przejście - mówił Tusk.
Dopytywany, czy "ultimatum dla Gowina" jest w jakiś sposób zdefiniowane czasowo, premier odparł: - To jest godzina albo dziesięć lat, wolałbym, żeby to było 10 lat. Jeśli za godzinę zachowa się, czy powie coś, co będzie wskazywało, że jego obietnica lojalnego zachowania była pusta, to nie będę czekał z taką decyzją. Mówię otwarcie: chce współpracować, będzie dla niego miejsce. Nie chce współpracować, niech wyjdzie. A jak nie wyjdzie, to mu pomogę.