Policja wzięła się za tę grupę? Kolejny przypadek
Pijany mieszkaniec powiatu ostrowskiego kierował autem pomimo dwóch sądowych zakazów. Mężczyzna próbował uciec policjantom ruchu drogowego przed kontrolą, ale ucieczka się nie powiodła. Czeka go teraz surowa kara.
W poniedziałek 6 stycznia wieczorem policjanci z drogówki kontrolowali prędkości aut w Ostrowi Mazowieckiej na ul. 3-go Maja. Obok nich przejechał kierowca renaultem, który poruszał się 77 km/h.
Ponieważ kierowca przekroczył prędkość, policjant wydał znak do zatrzymania. Ten, zamiast się zatrzymać, przyspieszył i odjechał.
Policjanci rozpoczęli pościg za autem ulicami miasta, ale na ul. Okrzei mężczyzna zatrzymał auto, po czym zaczął uciekać pieszo. Jednak już po chwili kierowca został zatrzymany przez ostrowskich policjantów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump grozi siłowym rozszerzeniem USA. "To człowiek bez rozumu"
Jak się okazało, 31-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego uciekał, bo był pijany. Policyjny alkomat wykazał w jego organizmie 2,5 promila alkoholu. Na domiar złego miał też 2 sądowe zakazy prowadzenia pojazdów (z 2023 i 2024 r.). Auto, którym kierował, odebrała właścicielka, a 31-latek trafił do policyjnego aresztu.
Tak bardzo bał się policji, że zaczął uciekać pieszo. Miał powód
Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty: niestosowania się polecenia zatrzymania auta, łamania sądowych zakazów i prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości (za co był już karany). Mężczyzna poddał się dobrowolnie karze 7 miesięcy bezwzględnej kary pozbawienia wolności, dożywotniego sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Ponadto orzeczono przepadek równowartości auta, którym jechał, a auto będące jego własnością zabezpieczono na poczet kary. Prokurator zastosował wobec niego również dozór policyjny. Sobotnia przejażdżka będzie kosztowała 31-latka łącznie 70 tys. zł.
Źródło: Miejski Reporter