Ze Szczecina w samotny rejs dookoła świata
Żeglarz nie chce, aby nazywać rejs wyprawą życia. Jak zastrzegał, to nie jest jego ostatnie słowo w żeglarstwie. Jego marzeniem jest "zawiązanie kokardki na ziemi", czyli powtórne opłynięcie globu, ale w odwrotną stronę. W przyszłości chce tego dokonać również ze Szczecina.
Regina G. ma zawinąć do Szczecina za mniej niż rok. Węgrzyn chciałby, aby rejs udało się zakończyć przed upływem 300 dni. (PAP, pg)