Zdjęcie strzykawki w pistolecie dystrybutora na stacji paliw wywołało panikę. Wyjaśniamy, kto za tym stoi
"Uwaga Ludzie! Grasuje banda narkomanów" - wpis o takiej treści podbija polski Facebook. Towarzyszy mu zdjęcie strzykawki umieszczonej w uchwycie pistoletu dystrybutora na stacji benzynowej. Na jednym z fanpage'y udostępniono je prawie 60 tys. razy.
"Grasuje banda narkomanów która w pompach na stacjach zostawia igły z zarażonym wirusem HIV" [pis. oryg.] - to treść wpisu, który jest wciąż powielany na polskim Facebooku. Nie wiadomo, gdzie wykonano zdjęcie - pojawiają się informacje o Wrocławiu, ale zdjęcie z 60 tys. udostępnień jest oznaczone jako wykonane w okolicach "Gdańska".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Wygląda na to, że panikę wywołał "fejk". Zdjęcie jest powielane od co najmniej kilku dni i to nie tylko w polskojęzycznych serwisach. Polscy internauci wciąż jednak przekazują fotografię próbując ostrzec znajomych przed - realnym ich zdaniem - zagrożeniem. Okazuje się, że policja nie ma pojęcia o takim procederze. - Pierwsze słyszę - komentuje oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Poprosił również, żeby podobne przypadki zgłaszać służbom, zamiast dzielić się niesprawdzonymi informacjami w sieci.
Jeszcze ciekawsze rezultaty przynosi wyszukanie fotografii w wyszukiwarce grafik Google'a. Okazuje się, że podobne ostrzeżenie pojawiło się kilka dni temu w języku angielskim. Udostępnił je m. in. Malik Langham, zawodnik uczelnianej ligi footballu amerykańskiego.
Fotografia została także wykorzystana przez Jose Medinę z San Bernardino (Kalifornia), który twierdził, że został raniony przez igłę ukrytą w pistolecie dyspozytora. Wiarygodność jego zeznań była jednak podważana, a śledztwo w tej sprawie trwa - informował 25 maja servis foxla.com.
Trwa ładowanie wpisu: twitter