Zdjęcia z celi. Osadzony publikował je na portalu społecznościowym
Mężczyzna na fotografiach pokazuje jak wygląda jego trening w zakładzie karnym w Chełmie (woj. lubelskie). Widać na nich jak ćwiczy, pozoruje boksowanie oraz pręży swoją muskulaturę. Sprawą zajęła się już Służba Więzienna.
Pod jednym ze zdjęć widnieje napis "skorumpowany Zakład Karny w Chełmie". Fotografie osadzone komentowała także jego żona. Pisała "Mój wojownik", "mój jedyny". To ona upubliczniła je w mediach społecznościowych.
Reakcja na doniesienia
O sprawie pisze "Dziennik Wschodni". Według dziennikarzy zdjęcia wykonano najprawdopodobniej telefonem komórkowym. Osadzeni mają zakaz korzystania z tych urządzeń. Na razie nie wiadomo komu, kiedy i w jaki sposób udało się uwiecznić ćwiczącego mężczyznę. Do sprawy odniosła się dyrekcja więzienia.
Rzecznik prasowy zakładu karnego w Chełmie, kpt. Łukasz Bielak, poinformował że więźniowie mają możliwość korzystania z internetu. "Dostęp jest możliwy w wyznaczonym miejscu, poza celami. Ogranicza się jedynie do biuletynów informacji publicznej, w tym strony Rzecznika Praw Obywatelskich. Aktywność na portalach społecznościowych jest wykluczona" - mówił rzecznik w rozmowie z dziennikarzami.
Służba Więzienna nie pozostaje dłużna. Por. Edyta Radczuk poinformowała, że w związku z informacjami dziennika, wszczęto śledztwo. - Zdjęcia zostały pozyskane i umieszczone na Facebooku drogą nielegalną - mówi Radczuk. Porucznik przyznaje, że "jeśli były jakiekolwiek nieprawidłowości, to służba podejmie odpowiednie czynności". Jednak ich nie precyzuje.
Na udostępnionych fotografiach widać także odżywki oraz inne suplementy diety. Przedstawiciel więzienia nie chciał odnieść się do tego wątku, przekazał jedynie, że to osobista decyzja lekarza zakładowego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Dziennik Wschodni