Terlecki o koalicjantach: "złagodzili swoje fochy"
To było jedno z najważniejszych sejmowych głosowań w czasie rządów PiS. Mimo dyscypliny klubowej, troje członków klubu partii zdecydowało się powiedzieć "nie" projektowi ustawy dotyczącej Funduszu Odbudowy. Przeciwko byli też posłowie Solidarnej Polski. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zapowiedział termin decyzji ws. konsekwencji.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki przyznał na antenie Radia Plus, że na czwartek zaplanowano rozmowę w tej sprawie. Tego dnia odbędzie się bowiem prezydium Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości.
- Przede wszystkim dyscyplina obowiązywała naszą partię. Solidarna Polska deklarowała od początku, że będzie tutaj miała inne zdanie, wiedzieliśmy o tym, natomiast postawa tych, którzy w naszej partii nie zastosowali się do dyscypliny, była dla nas zaskoczeniem - przyznał Terlecki.
Wicemarszałek Sejmu nie doprecyzował jednak, czy Solidarna Polska nie zostanie ukarana. Stwierdził, że oficjalna decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta.
Zobacz też: Fundusz Odbudowy. Senat poprawi ustawę Sejmu? Paweł Jabłoński: To byłoby naruszenie Konstytucji
- Sądzę, że nie będzie jakichś, poza narzekaniem i krytycznymi uwagi, konkretnych działań - powiedział o swoich przewidywaniach.
Napięcie w Zjednoczonej Prawicy opadło?
Zdaniem Ryszarda Terleckiego, poprawie uległa już sytuacja między liderami partii tworzących Zjednoczoną Prawicę.
- Myślę, że nasi koalicjanci zrozumieli powagę sytuacji, także swojej sytuacji i troszkę złagodzili swoje "fochy" - powiedział na antenie Radia Plus.
Jego zdaniem, przedterminowe wybory byłyby dla nich "katastrofą" lub nawet "politycznym samobójstwem".
- Jest jasne, że będą robić wszystko, żeby do tego nie dopuścić - uznał.
Burzliwe głosowanie nad Funduszem Odbudowy
Sejmowe głosowanie nad projektem ustawy ratyfikacyjnej odbyło się 4 maja. Wymaganą większością głosów posłowie opowiedzieli się "za" unijnym Funduszem Odbudowy. Decyzja ta jest niezbędna we wszystkich krajach członkowskich, aby uruchomić zarówno Wieloletnie Ramy Finansowe na lata 2021-2027, jak i sam Fundusz.
Zgodnie z zapowiedziami, do przegłosowania ustawy przyczynili się posłowie Lewicy, którzy dogadali się wcześniej w tej sprawie z premierem Morawieckim.
Niespodzianką okazało się złamanie dyscypliny klubowej przez dwie posłanki PiS - Małgorzatę Janowską i Annę Marię Siarkowską oraz posła Sławomira Zawiślaka.
Jak komentował wtedy Ryszard Terlecki "Te trzy osoby nas trochę zaskoczyły, nieprzyjemnie".
Źródło: Wiadomości WP/PAP/Radio Plus