Zbrodnie wojenne Rosji. Ukraiński tłumacz Radio France porwany i torturowany
Rosjanie porwali 32-letniego mężczyznę, zatrudnionego jako tłumacz w Radio France. Mężczyzna był więziony przez dziewięć dni i poddawany torturom przez żołnierzy.
22.03.2022 | aktual.: 22.03.2022 14:47
Informacje w tej sprawie przekazały francuskie media. - To mrożące krew w żyłach świadectwo potwierdza intensywność zbrodni wojennych popełnianych przez rosyjską armię na dziennikarzach - powiedział sekretarz generalny organizacji Reporterzy bez Granic (RSF), Christophe Deloire.
32-letni ukraiński pracownik Radio France był bity kolbami karabinów maszynowych oraz żelaznymi prętami po twarzy i ciele. Rosyjscy okupanci wrzucili go do rowu tuż obok ciała martwego psa. Następnie wykonali pozorowaną egzekucję i oddali strzał w powietrze nad jego głową.
Porwany pracownik Radio France wypuszczony po 9 dniach niewoli
Mężczyzna spędził 3 dni w lesie, będąc przywiązany do drzewa. Rosjanie wypuścili go po dziewięciu dniach niewoli.
Jak poinformowała fundacja Reporterzy bez Granic, zeznania 32-letniego Ukraińca trafią do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.
Rosja legalizuje maruderstwo. "Przypadki ciężkich zbrodni wobec cywilów"
To kolejny przypadek tortur, jakie stosuje wobec ludności cywilnej rosyjskie wojsko. Jak wskazał ukraiński wywiad, armia okupanta legalizuje też wojenne maruderstwo. "W związku z nieudaną próbą przeprowadzenia wspaniałego ataku okupanci muszą zmienić taktykę" - zaznaczono w wydanym komunikacie. "Zdjęcia (na których widać przypadki) maruderstwa, które w ostatnich dniach poznał cały świat, nie są pojedynczymi przypadkami. Towarzyszą ciężkie zbrodnie na cywilach: zabójstwa, tortury, gwałty. W tym wobec nieletnich" - napisał wywiad na Telegramie.
Według ukraińskiego wywiadu obecnie najważniejszym zadaniem Rosjan jest umocnienie się na pozycjach i zasłonięcie się cywilami. Siły rosyjskie na nieokreślony czas pozostają odcięte od dostaw i mają przejść na tryb "samowystarczalności" aż do następnych dyspozycji - twierdzi wywiad.
"Więc (mają) zabierać wszystko, czego potrzebują, miejscowym mieszkańcom oraz okradać magazyny, sklepy, apteki" - czytamy.
Źródło: PAP/Katarzyna Stańko, DIUkraine/Telegram
Przeczytaj także: