ŚwiatDyplomaci wychodzą podczas przemówienia Ławrowa

Dyplomaci wychodzą podczas przemówienia Ławrowa

Kilkudziesięciu dyplomatów Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i USA zbojkotowało we wtorek przemówienie szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa. Uczestniczył on w trybie online w 49. sesji Rady Praw Człowieka ONZ. Gdy rozpoczął przemowę, dyplomaci zaczęli wychodzić z sali.

Dyplomaci wychodzą podczas przemówienia Ławrowa
Dyplomaci wychodzą podczas przemówienia Ławrowa
PAP
Mateusz Czmiel

01.03.2022 | aktual.: 01.03.2022 16:49

Wcześniej Ławrow odwołał swój osobisty udział w sesji. Powodem były sankcje. W związku z napaścią na Ukrainę Unia Europejska zamknęła przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów. Delegacja rosyjska mogłaby się stawić na posiedzeniu Rady Praw Człowieka ONZ, ale wiązałoby się to z koniecznością sporządzenia dokumentów, które miałyby zostać przedstawione w krajach UE. Na to rosyjska strona nie chciała się zgodzić.

Dyplomaci opuszczają salę

Ławrow jest wśród tych najwyższych rangą urzędników rosyjskich, wobec których UE i USA wprowadziły sankcje z powodu inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Gdy rozpoczęło się jego wystąpienie przed Zgromadzeniem Ogólnym, z sali zaczęli wychodzić dyplomaci z Europy, USA i Wielkiej Brytanii. Na swoich miejscach zostali przedstawiciele m.in. Brazylii, Pakistanu czy Indii.

Pierwsze zgromadzenie od dekad

Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych rozpoczęło w poniedziałek "nadzwyczajną sesję specjalną" na temat kryzysu na Ukrainie. Inwazję Rosji na ten kraj nazwano pogwałceniem suwerenności Ukrainy i litery Karty Narodów Zjednoczonych. To pierwsze takie spotkanie od dekad.

Ostatni raz nadzwyczajna sesja specjalna ZO była zwołana w 1982 roku. Miała na celu rozwiązanie konfliktu syryjsko-izraelskiego. Oczekuje się, że na forum Zgromadzenia wystąpi ok. 100 krajów. Głosowanie nad projektem rezolucji w sprawie kryzysu na Ukrainie zaplanowano wstępnie na środę. Rezolucje ZO nie są wiążące, ale mają duże znaczenie polityczne, wyrażają bowiem wolę szerokiego grona społeczności ONZ.

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie