Zbigniew Ziobro zarzuca poprzednim sędziom KRS "lekceważenie". "Korporacyjne egoizmy"
Minister sprawiedliwości uznał, że opozycja nie przygotowała się do wtorkowych rozmów nt. sędziów KRS. I uznał, że rząd PO nie zrobił wiele, by naprawić sytuację w polskim sądownictwie. – Obracali się plecami do obywateli – stwierdził Zbigniew Ziobro.
- Przywracamy klasyczną zasadę trójpodziału władz – zapewnił w rozmowie z TVP Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości uznał, że wybrani dziś przez Sejm nowi sędziowie do Krajowej Rady Sądownictwa będą pozytywnym zwrotem w dziejach organu. - Ci sędziowie nie są wybierani według kryteriów korporacyjnych egoizmów – zaznaczył.
Minister sprawiedliwości uznał, że do tej pory KRS nie wywiązywała się ze swoich zadań. Jako przykład podał sprawę byłego prezesa sądu apelacyjnego w Krakowie, który jest oskarżony o przyjęcie 400 tys. zł łapówek.
– KRS jak najbardziej powinna była dokonać oceny i wyciągnąć wnioski, ale podchodziła do tego z, delikatnie mówiąc, lekceważeniem – stwierdził minister i zaczął zastanawiać się, czy nie postąpiono w ten sposób specjalnie.
- Ze smutkiem słuchałem dzisiejszych wystąpień w Sejmie – zaznaczył, krytykując słowa posłów opozycji, którzy debatowali nad sędziami do KRS. – To były zachowania czy słowa, które przypominały wystąpienia władzy w 1968 r. – stwierdził.
Ministrowi szczególnie nie spodobały się słowa jednego z parlamentarzystów. - Pan Budka nie przygotował się do dzisiejszego wystąpienia – zaznaczył Ziobro i uznał, że były szef resortu sprawiedliwości nie zrobił wiele, by naprawić sądownictwo w Polsce – Obracali się plecami do obywateli – mówił o ówczesnym rządzie i dodał, że "PO robi nieustanne awantury w Sejmie".
Źródło: TVP Info