CBA zatrzymało b.prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie
Sędziemu Krzysztofowi Sobierajskiemu mają zostać przedstawione zarzuty w sprawie dotyczącej korupcji w krakowskim sądzie. Sąd Najwyższy zgodził się na taką akcję służb, uchylając decyzję łódzkiego sądu, który w marcu tego roku odrzucił wniosek o zatrzymanie sędziego.
08.06.2017 | aktual.: 08.06.2017 16:59
- Rzeszowscy agenci CBA zatrzymali dziś byłego prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie w sprawie dotyczącej korupcji w tamtejszym sądzie - powiedział Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA, potwierdzając wcześniejszą informację PAP.
Według niego do zatrzymania doszło w Krakowie. - Sędzia zostanie przewieziony do Prokuratury Krajowej w Warszawie - podał Kaczorek.
Czyny, o które jest podejrzewany b. prezes, zagrożone są karą do 12 lat pozbawienia wolności, zaś biorąc pod uwagę funkcję, jaką pełnił i zaufanie jakim się cieszył, można przypuszczać, że w razie potwierdzenia podejrzeń może mu zostać wymierzona surowa kara.
Według prokuratury SA w Krakowie zawierał z zewnętrznymi firmami liczne umowy o świadczenie fikcyjnych usług. Firmy te zlecały następnie zamówione przez SA usługi pracownikom tego sądu, w tym jego ówczesnemu prezesowi Krzysztofowi Sobierajskiemu (zgodził się w rozmowie z PAP na podanie nazwiska).
W styczniu Krzysztof Sobierajski został zawieszony w czynnościach służbowych na 3 miesiące. Sąd Apelacyjny w Łodzi poparł wniosek ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który domagał się też wszczęcia wobec prezesa postępowania dyscyplinarnego.
Kilkaset tysięcy złotych mógł zyskać prezes krakowskiego sądu apelacyjnego dzięki umowom, które zawierał z firmami zewnętrznymi - informowało TVP Info. Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w połowie grudnia dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzeja P., główną księgową Martę K., byłego dyrektora Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcina B. i dwoje biznesmenów.
Sąd zdecydował o aresztowaniu czterech z tych osób. Wobec piątej podejrzanej - głównej księgowej SA w Krakowie Marty K., sąd zastosował poręczenie majątkowe w kwocie 40 tysięcy złotych połączone z dozorem Policji i zakazem opuszczania kraju.
Zatrzymania mają związek z dużym śledztwem dotyczącym korupcji w krakowskim sądzie.