PolskaZbigniew Ziobro odwołał dyrektora poprawczaka. Ucieczka przez brak nadzoru?

Zbigniew Ziobro odwołał dyrektora poprawczaka. Ucieczka przez brak nadzoru?

Zbigniew Ziobro odwołał ze stanowiska dyrektora zakładu poprawczego w Konstantynowie Łódzkim, z którego uciekło trzech wychowanków. Decyzja ministra sprawiedliwości wynika z nieprawidłowości stwierdzonych w placówce przez urzędników.

Zbigniew Ziobro odwołał dyrektora poprawczaka. Ucieczka przez brak nadzoru?
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Arkadiusz Jastrzębski

10.08.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:15

Ziobro poinformował, że na jego polecenie do zakładu została wysłana kontrola z resortu sprawiedliwości. - Jej wyniki upoważniły ministerstwo do podjęcia konsekwentnych, konkretnych działań, również personalnych, włącznie z odwołaniem dyrektora tej placówki - powiedział minister.

- Będziemy zawsze w takich sytuacjach działać stanowczo i będziemy egzekwować najwyższe standardy, zarówno jeżeli chodzi o zakłady karne, jak również zakłady poprawcze. Osoby, które kierują tymi jednostkami, muszą brać odpowiedzialność za ich prawidłowe funkcjonowanie. Jeżeli dochodzi do nieprawidłowości, to będę tutaj bardzo konsekwentny i stanowczy - dodał minister.

Dopytywany do jakich nieprawidłowości doszło w Konstantynowie Łódzkim, Ziobro odparł, że należy poczekać na ostateczny raport w tej sprawie. - Te ustalenia, które już zostały poczynione, upoważniły mnie do podjęcia poważnej i uzasadnionej decyzji o zmianach personalnych - zaznaczył.

Obowiązki dyrektora Mariusza Wojasińskiego przejęła Katarzyna Wierzbicka, starsza wizytator departamentu spraw rodzinnych i nieletnich resortu.

Ucieczka i obława

Trzej wychowankowie uciekli z zakładu w nocy z poniedziałku na wtorek. Za pomocą różnych przedmiotów, sforsowali drzwi, po czym z pierwszego piętra - gdzie znajdowały się ich sypialnie - zbiegli na parter. Następnie wybili szybę w portierni, wyszli z budynku i po przeskoczeniu ogrodzenia uciekli.

Na miejsce skierowano policyjne patrole i psy tropiące wraz z przewodnikami. Jeden z uciekinierów - 19-latek z Łodzi - został zatrzymany ok. godz. 2 w nocy i trafił z powrotem do zakładu. Jest pełnoletni, zatem może odpowiadać jak dorosły - prawdopodobnie za przestępstwo samouwolnienia i uszkodzenia mienia.

Nadal poszukiwani są dwaj 16-latkowie, pochodzący z Łodzi i Wrocławia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)