Zbigniew Ziobro: nie widzę żadnych powodów, by Łukasz Szumowski miał się bać odpowiedzialności
Zbigniew Ziobro odniósł się do śledztwa ws. maseczek ochronnych zakupionych przez Ministerstwo Zdrowia. - Nie widzę żadnych powodów, by Łukasz Szumowski miał się bać odpowiedzialności - stwierdził Ziobro. Odniósł się też do sprawy kuratora - autora słów o "wirusie LGBT".
Zbigniew Ziobro był gościem na antenie Polsat News. Minister sprawiedliwości był pytany m.in. o byłego szefa resortu zdrowia Łukasza Szumowskiego oraz śledztwa ws. zakupu maseczek ochronnych.
Ziobro podkreślił, że podczas rozmowy z Szumowskim nie mógł go poinformować o szczegółach śledztwa, jeśli "obciążałyby na przykład ministra". - Ale mogę powiedzieć, że na ten moment nie widzę żadnych powodów, by minister Szumowski miał się bać odpowiedzialności. Oczywiście śledztwo jest w toku - dodał polityk.
- Podobny problem z maseczkami ma rząd Wielkiej Brytanii, Komisja Europejska, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy Jerzego Owsiaka i wiele innych podmiotów, które kupiły maseczki, działając w pośpiechu, dla ratowania ludzkiego życia, w pewnych emocjach, i nie dopełniły być może pewnych procedur, które standardowo by dopełniły i okazuje się, że kupiły maseczki, które nie odpowiadały certyfikatom - tłumaczył Zbigniew Ziobro.
LGBT i kontrowersyjne słowa kuratora. Aleksander Kwaśniewski ostrzega przed wojną domową
"Wirus LGBT" i dymisja kuratora. Zbigniew Ziobro krytycznie o decyzji szefa MEN
Minister edukacji Dariusz Piontkowski odwołał łódzkiego kuratora oświaty Grzegorza Wierzchowskiego. Według polityków ze stronnictwa Zbigniewa Ziobry kurator miał zostać odwołany za nazwanie LGBT "wirusem".
- Politycy Solidarnej Polski powinni zadzwonić do nas od razu, zanim wypuścili oświadczenie, w którym pytali o dymisję kuratora. Odwołanie pana Wierzchowskiego nie miało nic wspólnego z jego wypowiedzią o LGBT - mówił minister Piontkowski przed kamerą TVN24.
- Nie stać Zjednoczonej Prawicy na tak samobójcze gole, jak decyzje, które już zostały podjęte w stosunku do kuratora w Łodzi, nawet jeśli były merytorycznie słuszne, w przypadku, kiedy dzień wcześniej media mainstreamowe i opozycja żąda jego dymisji za to, że pryncypialnie wypowiedział się w sprawie niezwykle gorących sporów związanych z ideologią genderową i LGBT, która wchodzi do szkół - stwierdził z kolei Ziobro.
- Naszym obowiązkiem jest być lojalnym wobec naszej najważniejszej rodziny, którą są wyborcy. Jeżeli nasi wyborcy czytają, że politycy Lewicy ogłaszają wielki sukces LGBT odwołania kuratora, który podejmował działania w ochronie polskich dzieci w szkołach przed tą ideologią, jest to rzecz bardzo niedobra. Dlatego też wystąpiliśmy z prośbą o wyjaśnienia - dodał Ziobro.
Źródło: Polsat News