Zbigniew Sobotka ułaskawiony
Prezydent Aleksander Kwaśniewski zastosował
prawo łaski wobec b. wiceministra SWiA Zbigniewa Sobotki łagodząc
orzeczoną mu karę pozbawienia wolności do 1 roku, z jednoczesnym
warunkowym zawieszeniem jej wykonywania na okres 2 lat -
poinformował w piątek szef gabinetu prezydenta Waldemar
Dubaniowski. Sobotka został skazany na 3,5 roku więzienia.
16.12.2005 | aktual.: 17.12.2005 07:23
Jak dodał Dubaniowski, wobec Sobotki utrzymany został orzeczony przez sąd zakaz zajmowania stanowisk w administracji publicznej związanej z dostępem do tajemnicy państwowej i służbowej na okres 5 lat.
Podkreślił, że prezydent nie otrzymał akt Sobotki od prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Takie postępowanie nie może jednak ograniczać prezydenta w wykonywaniu jego konstytucyjnych kompetencji - powiedział Dubaniowski.
Oświadczył też, że prezydent podejmując decyzję w sprawie Sobotki kierował się względami humanitarnymi, dotychczasowym życiem, przejawianą postawą i zasługami proszącego o łaskę.
Zapewnił, że prezydent nie kwestionuje zasadności wyroków niezawisłych sądów, ale - jak zaznaczył Dubaniowski - uznał, że w przypadku Sobotki kara jest nadmiernie dolegliwa. Dubaniowski podkreślił też, że prezydent bierze za swoją decyzję - jak to określił - pełną odpowiedzialność.
Dubaniowski poinformował także, że prezydent podjął decyzję o ułaskawieniu dwunastu innych osób. Są to ostatnie decyzje w sprawie zastosowania przez prezydenta prawa łaski. Pozostałe sprawy zostaną przekazane jego następcy do rozpatrzenia i decyzji zgodnie z zasadą kontynuacji - zaznaczył.
Pytany, czy prezydent ułaskawi Ryszarda Kalisza (SLD), Dubaniowski, odparł: tak jak mówiłem, to są ostatnie decyzje prezydenta dotyczące ułaskawień, jakie zostały podjęte. To jest jednocześnie odpowiedź na pytanie.
Dziennikarze pytali o sprawę ewentualnego ułaskawienia przez prezydenta innych skazanych w aferze starachowickiej Henryka Długosza i Andrzeja Jagiełły. Te sprawy, o ile dobrze kojarzę, zostały przekazane w zwyczajnym trybie do prokuratora - poinformował minister.
Pytany, czy nie obawia się, iż decyzja Kwaśniewskiego w sprawie Sobotki wpłynie negatywnie na ocenę jego prezydentury, Dubaniowski odparł: to pytanie bez wątpienia do prezydenta i do mediów.
Dubaniowski przyznał, że prawnicy prezydenta byli - jak to określił - bardzo zaskoczeni stanowiskiem ministra sprawiedliwości w sprawie przekazania akt Sobotki prezydentowi.
W środę minister sprawiedliwości Zbigniw Ziobro poinformował listownie Aleksandra Kwaśniewskiego, że przed zakończeniem jego kadencji 23 grudnia nie zdąży przygotować wniosku co do zasadności ułaskawienia Sobotki. W czwartek Ziobro powiedział, że akta trafiłyby do prezydenta niezwłocznie, gdyby ten zmienił zastosowaną procedurę ułaskawieniową wobec Sobotki.
Dyrektor Biura Prawa i Ustroju w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dorsz podkreślił, że nie zdarzyło się w dotychczasowej ponad 15-letniej praktyce, aby prokurator generalny odmawiał niezwłocznego przekazania akt prezydentowi, uzasadniając to koniecznością sporządzenia opinii.
Prezydent wszczął procedurę ułaskawienia wiceszefa MSWiA w rządzie Leszka Millera, skazanego na 3,5 roku więzienia w sprawie tzw. przecieku starachowickiego 25 listopada.
Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał Sobotkę za winnego ujawnienia tajemnicy państwowej i służbowej, godzenia się na utrudnianie postępowania karnego i narażenia działających "pod przykryciem" policjantów w trakcie zakupu kontrolowanego broni palnej, amunicji i narkotyków.
Na prośbę prezydenta minister sprawiedliwości zobowiązany jest przekazać mu akta sprawy. Akta te 8 grudnia zostały wysłane z sądu do Ministerstwa Sprawiedliwości.