Nieruchomości za miliony. Minister nawet się nie zająknął
Według nowej publikacji Onetu premier i jego żona mogli zarobić nawet ponad 100 mln zł na obrocie nieruchomościami. Premier przepisał część majątku na żonę, co komplikuje weryfikację liczb. Pomimo zapowiedzi PiS, nie partia nie przeprowadziła przez Sejm ustawy o jawności majątków współmałżonków polityków. - Każdy polityk transparentnie pokazuje majątek w oświadczeniach majątkowych i Mateusz Morawiecki tę powinność wypełnia - komentował w programie "Tłit" WP wiceminister kultury Jarosław Sellin. - Średnio interesuję się takimi tematami, choć zauważyłem, że pojawiły się informacje o przepisaniu majątku przez Donalda Tuska na żonę, ale to nie jest dla mnie istotne. Ważne jest, co powiedział premier: że przyszedł do służby publicznej w rządzie z obszaru bankowego. Taki był jego wybór: przyszedł służyć Polsce. Politycy zarabiają dużo skromniej niż ludzie biznesu. Jeżeli ktoś funkcjonuje w sferze bankowej, to jakiś majątek zgromadził. To zawziętość i populizm, by takich spraw się czepiać - dodał poseł i kandydat PiS do Sejmu.