WAŻNE
TERAZ

Zabójstwo Ziętary. Jest wyrok sądu

Zawisza: mogę przesłuchiwać Oleksego

(RadioZet)

Obraz
Źródło zdjęć: © RadioZet

: Gościem Radia ZET jest poseł Artur Zawisza, Prawo i Sprawiedliwość, witam - Monika Olejnik dzień dobry. : Witam serdecznie. : Przewodniczący komisji bankowej, która od czterech miesięcy nie pracuje, ale szczęśliwie pobiera pan co miesiąc 1900 zł dodatku, prawda, panie pośle? : Nie pobieram, tylko wszystkie prezydia komisji sejmowych, czy chcą czy nie chcą są wyposażane w ten sposób... : I dostają pieniądze, to cudowne, chcieć czy nie chcieć i się dostaje pieniądze. : ...przez Prezydium Sejmu, zgodnie z regulaminem i nie ma tu pola manewru, notabene nie o taką... : Rozumiem, że pan jest tak szlachetną postacią, że te pieniądze, które panu przysługują, choć pan ich nie chce, ale pan je dostaje, przeznacza pan na jakiś zbożny cel? : Na Fundację Ofiar Systemu Bankowego, zgoda. : Na Fundację Ofiar Systemu Bankowego, co miesiąc pan te pieniądze, tak? : Dobry pomysł? : Ale czy wysyła pan co miesiąc od czterech miesięcy? : Na tego typu cele i nawet więcej. : Ale co miesiąc, tak, od czterech miesięcy? : Ja dłużej
niż od czterech miesięcy. : O co pan by chciał zapytać Józefa Oleksego, bo chciałby pan żeby Józef Oleksy stanął przed komisją bankową? : O rozwinięcie tych wątków, które dotyczą zakresu prac komisji śledczej, czyli o decyzji organów władz publicznych, co do prywatyzacji banków państwowych. A Józef Oleksy powiedział, że Polska, jak rzadko który kraj w Europie lekkomyślnie sprzedała banki, że sprzedała je kosmopolitycznym gangom, to cytat dosłowny i wreszcie, że wrześniowy atak na komisję śledczą nie dziwi go i nie był przypadkowy. W ustach tej miary funkcjonariusza publicznego, a więc przez kilkanaście lat sprawującego główne funkcje państwowe, no te słowa muszą znaczyć wiele, a nawet bardzo wiele. : I powiedział pan demagog. : On się na mój temat wyraził bardzo przyjaźnie jak o nikim innym w trakcie tej rozmowy, a to akurat nie jest temat dla komisji śledczej. : A demagog, jak pan to odebrał, miał rację Józef Oleksy czy nie? : Powiedział: młody i nie głupi, demagog straszny, ale jest opanowany, denerwuje
się i wie, o co mu chodzi - to przepiękna laurka na tle wszystkich innych. : Czy codziennie, jak pan rano wstaje to przypomina pan sobie słowa Józefa Oleksego, tak? : Myślę, że i bez Józefa Oleksego każdy z nas powinien znać prawdę o sobie, czy ta była adekwatna, to nie mi oceniać, ale to akurat... : A co powiedział o synu Leszka Millera? : To akurat nie jest temat dla komisji śledczej. : A co powiedział o synu Leszka Millera? : No, zdaje się, że zastanawiał się nad jego – chyba używał słowa bezczelnością - wyrażaną poprzez jakieś nadmierne, nieuzasadnione i bodaj bezprawne żądania wysuwane w różne strony. : Czy to też powinno się stać przedmiotem badań komisji? : Mówię, jako przewodniczący sejmowej komisji śledczej, która ma określony przez Sejm zakres zadań i sama sobie ich wyznaczać nie może, jest organem i sługą sejmu. Natomiast wszystkimi innymi sprawami, które mają posmak przestępczy, czy kryminalny z natury rzeczy musi zajmować się prokuratura i jak wiemy już to czyni. : A czy osoba, która była w
fundacji Aleksandra Gudzowatego powinna przewodniczyć komisji, która będzie przesłuchiwała Józefa Oleksego, który poszedł z wiadomościami do Aleksandra Gudzowatego i te wiadomości zostały nagrane? : Nie ma tu żadnej sprzeczności. Ja gdybym miał uczestniczyć w przesłuchaniu Aleksandra Gudzowatego, to chętnie bym się z tego przesłuchania wyłączył. Ale to mówimy o tym konkretnym przesłuchaniu. Natomiast poza wszystkim no to jaka miałaby być tu sprzeczność. : No jak to sprzeczność, a co pan robił w fundacji Gudzowatego? : A czy członek SLD może przesłuchiwać członka SLD, czy ktoś to kogoś zna może kogoś innego przesłuchiwać? : Ale był pan w fundacji Gudzowatego. : Przez jedną kadencję, społecznie pełniłem zaszczytną funkcję członka zarządu fundacji zajmowałem się przyznawaniem stypendiów dla najwybitniejszych, polskich studentów, po to aby mogli kontynuować swoją naukę na renomowanych uniwersytetach europejskich i amerykańskich. : To była praca społeczna? : To, w sensie kodeksu pracy to w ogóle nie była praca,
było to społeczne pełnienie funkcji. : Dlaczego pan wpisał do rejestru korzyści? : Dlatego, że rejestr korzyści jest tak skonstruowany, że nakazuje wpisywać udział w organach tych stowarzyszeń i fundacji, w których nawet nie pobiera się korzyści. Z mojego punktu widzenia to jedna z wielu fundacji, ja byłem czy jestem członkiem władz Fundacji Dziedzictwa Narodowego, Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie, Fundacji Pro Patria, Fundacji Rozwoju Komunikacji Społecznej. : Ale czy nie widzi pan konfliktu interesów, że chciałby pan przesłuchiwać Józefa Oleksego, właśnie w związku z tym, że on się zwierzał Aleksandrowi Gudzowatemu i dalej pan nie widzi? : A jaka jest definicja konfliktu interesów, bo od czasów Leszka Balcerowicza wiemy, że w Polsce nie ma konfliktów interesów, od czasów, kiedy prezes banku centralnego wpłacał z tego banku na fundację przez siebie założoną i współdziałaną. : Ale nie rozmawiamy teraz o Leszku Balcerowiczu. : Wtedy wyjaśniono w Polsce, że nie ma konfliktu interesów. : Ale ja myślę, że pan
wyznacza inne standardy. : Tak i oczywiście to nie jest konflikt interesów, bo gdybym ja miał być to należałoby go zdefiniować, a tego pani nie czyni w tej chwili. : „Nie ukrywam, że jest to dla mnie wiadomość zaskakująca i że będę chciał wiedzieć na ten temat coś bliższego”, tak powiedział premier i nie był zachwycony z tego powodu, że dowiedział się, że Artur Zawisza w takiej fundacji był. : Mówił o tym prezes partii Prawo i Sprawiedliwość. Jest to oczywista PiS-owska reguła, zawsze stosowana i oczywiście tym razem także powinna być stosowana. : Czy już pan napisał liścik do pana premiera? : Że jeżeli jest jakakolwiek kontrowersja prasowa podniesiona, to pisze się odpowiednie wyjaśnienie, które następnie jest rozpatrywane, no od wczoraj jeszcze nie zdążyłem, ale dzisiaj rano takie wyjaśnienie napiszę, potwierdzające w zasadzie wszystkie fakty, jakie były opisane w „Rzeczpospolitej”, która przecież nie stawiała mi żadnych zarzutów. Ona opisała pewnego typu ciekawostkę, nie ukrywam, że frapującą, ale zarzut
tam ani krzty. : A w ogóle nie wiedział pan, że to jest niedobrze występować w fundacji Aleksandra Gudzowatego? : No, ale nikt tak nigdy nie powiedział. : Nie no właśnie, można występować w fundacjach Aleksandra Gudzowatego, pana Krauzego, pana Kulczyka... : Nie wiem co to znaczy występować w fundacjach. Ja wymieniłem pani przed chwilą listę licznych fundacji – Rozwoju Komunikacji Społecznej... : ...być członkiem fundacji? : Prio Patria, Pomoc Polakom na Wschodzie, Dziedzictwa Narodowego. : U jakich biznesmenów poseł może zasiadać w fundacji? : Fundacja nie jest u biznesmena, bo fundacja jest odrębnym bytem prawnym, a mówię to jako wiceprzewodniczący parlamentarnego zespołu... : Ale szefem tej fundacji był Aleksander Gudzowaty. : Ale pani chce uzyskać odpowiedź, czy pogadać sobie? : Gdyby pan był grzeczniejszy to byłoby przyjemniejsze. : Ale przerywanie jest wybitnie nie konkluzywne. : Pan znany jest z tego, że jest pan niegrzeczny, jak pan kiedyś powiedział, że pani Hanna Gronkiewicz pojechała na saksy do
Londynu. : Taki żarcik, na którym nie każdy się poznał. : Czy teraz Kazimierz Marcinkiewicz jest na saksach? : W tym sensie oczywiście tak, ale to naprawdę nie jest żadna z tej sytuacji powód, aby przerywać rozmówcy, bo wtedy się niczego nie można dowiedzieć, a to źle służy rozmowie. Otóż ja jestem wiceprzewodniczącym parlamentarnego zespołu na rzecz organizacji pozarządowych. Zajmuję się ustawą o fundacjach notabene, która zupełnie niepotrzebnie chce wprowadzać nadmierne rygory w stosunku do licznych w Polsce działających prywatnych i społecznych fundacji. I zapewniam panią, że fundacja jest odrębnym bytem prawnym, nie jest emanacją fundatora, tak zresztą chciałoby Ministerstwo Skarbu Państwa, ale ten postulat w pracach rządowych został odrzucone. : Ciekawe, a z Leszkiem Balcerowiczem, to było fundacja Balcerowicza było nazywane, czyli było jakąś emanacją, chociaż to nie był fundator, ale była przez pana posła nazywana ta fundacja podczas przesłuchiwań fundacją Leszka Balcerowicza. : Nie, przytaczałem taką
potoczną nazwę, ale i tak nie zajmowaliśmy się tą fundacją... : Artur Zawisza. Czy według pana... : ...tylko konfliktem interesów przewodniczącego komisji nadzoru bankowego, więc funkcjonariuszem publicznym, a nie fundacją. : Czy według pana studenci, którzy kończą, są absolwentami akademii medycznych powinni pracować w Polsce przez kilka lat, odpracować studia? : To jest trudny problem. Mówi się o takim, no swego rodzaju trzymadle dla nich, skoro za publiczne pieniądze pracują, aby je w Polsce odpracowywali. : Pan jest za, czy przeciw? : Nie mam wyrobionego zdania, jest tu coś na rzeczy. : O jej, nie ma wyrobionego zdania Artur Zawisza, który był dzisiaj gościem Radia ZET.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Prezydent Portugalii nagle się źle poczuł. Trafił do szpitala
Prezydent Portugalii nagle się źle poczuł. Trafił do szpitala
"Prezydent nie jest Bogiem". Czarzasty zaostrza konflikt
"Prezydent nie jest Bogiem". Czarzasty zaostrza konflikt
Sikorski uderza w Nawrockiego. "Nie, bo nie"
Sikorski uderza w Nawrockiego. "Nie, bo nie"
Zabójstwo Ziętary. Jest wyrok sądu
Zabójstwo Ziętary. Jest wyrok sądu
Rosjanie planowali wcześniej atak na polską kolej. Kulisy śledztwa
Rosjanie planowali wcześniej atak na polską kolej. Kulisy śledztwa
Zakopane walczy ze śniegiem. Tony wywiezione
Zakopane walczy ze śniegiem. Tony wywiezione
Podziały wśród sojuszników. Historia amunicją dla rosyjskiej dezinformacji
Podziały wśród sojuszników. Historia amunicją dla rosyjskiej dezinformacji
Rośnie napięcie wokół Wenezueli. Maduro mobilizuje armię
Rośnie napięcie wokół Wenezueli. Maduro mobilizuje armię
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu Katarzyna Lubnauer
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu Katarzyna Lubnauer
Zabójstwo Jarosława Ziętary. Sąd ma ogłosić prawomocny wyrok
Zabójstwo Jarosława Ziętary. Sąd ma ogłosić prawomocny wyrok
"Trudno o większy cynizm". Media wprost o konsultacjach w Berlinie
"Trudno o większy cynizm". Media wprost o konsultacjach w Berlinie
Prawnicy szykują się do obrony. Luigi Mangione wraca na salę sądową
Prawnicy szykują się do obrony. Luigi Mangione wraca na salę sądową