Zawiadomienie szefa NIK. Rzeczniczka PiS bagatelizuje
- To nerwowe ruchy człowieka, który znajduje się w trudnej sytuacji - powiedziała o doniesieniach prezesa NIK w sprawie Jarosława Kaczyńskiego rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.
Jak dowiedziała się WP, prezes Najwyższej Izby Kontroli złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o ostatnie medialne wypowiedzi prezesa PiS. Marian Banaś uważa, że został zniesławiony i znieważony.
Szef NIK powołał się m.in. na art. 226 Kodeksu Karnego, art. 224 par. 2 oraz art. 212.
Mówią one o publicznym znieważeniu lub poniżeniu konstytucyjnego organu oraz "przemocy lub groźbie bezprawnej w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej".
Zawiadomienie ws. Kaczyńskiego. Rzeczniczka PiS zabrała głos
Do sprawy odniosła się we wtorek Anita Czerwińska, rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości.
Zobacz też: Marian Banaś kontra PiS. Zaskakująca rola opozycji
Jej zdaniem, zawiadomienie to jedynie "nerwowe ruchy człowieka, który znajduje się w trudnej sytuacji".
Czerwińska zapowiedziała, że do sprawy odniesie się, gdy pozna szczegóły w tej sprawie.
Banaś na wojnie z PiS
Sprawa jest kontynuacją ubiegłotygodniowego oświadczenia szefa NIK, który zdecydował się skierować do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera, szefów MAP i MSWiA oraz szefa KPRM.
Chodzi o wątpliwości dotyczące organizacji wyborów korespondencyjnych w 2020 r.
Do złożenia zawiadomień odniósł się Jarosław Kaczyński. Jak powiedział w wywiadzie dla "Sieci", organizacja tych wyborów "to był święty obowiązek konstytucyjny rządzących. Akcja polityczna naszych przeciwników i niestety jednego z naszych koalicjantów, który się tutaj bardzo zagalopował, także w przekonywaniu samorządów do oporu, doprowadziły do tego, iż stało się to niemożliwe".
Co więcej, Kaczyński stwierdził, że "jest wielkim błędem naszego systemu prawnego, że człowiek, wobec którego toczą się poważne śledztwa, może być prezesem Najwyższej Izby Kontroli".
"Banaś uderzy mocno"
Do sprawy odniósł się w programie "Newsroom WP" politolog, prof. Antoni Dudek. Jego zdaniem, nominacja dla byłego wiceministra finansów w rządzie PiS była personalnym błędem Kaczyńskiego, za który obecnie płaci.
- Banaś zrobił w rządzie oszałamiającą karierę, to prezes personalnie wybrał go na prezesa NIK - przypomniał profesor.
- Prezesi NIK wielokrotnie uderzali w rządy. Czasami mocniej, czasami słabiej. Banaś będzie uderzał bardzo mocno i mnie to cieszy - podsumował.
Źródło: PAP/WP Wiadomości