W jednokondygnacyjnym domu na parterze mieścił się sklep o powierzchni 30 metrów kwadratowych, natomiast na poddaszu trwały prace remontowe. Poddasze adaptowane było do celów użytkowych. Według Straży Pożarnej, konstrukcja dachu pozostała, a do wnętrza sklepu zapadł się strop wraz z płytami wypełniającymi sufit.
Wstępnie inspektorzy nadzoru budowlanego jako przyczynę zawalenia się sufitu wskazują błędy, które przy budowie przed dwudziestu laty popełnili wykonawcy. Ich zdaniem błędnie i prowizorycznie wykonany strop i podwieszany sufit nie wytrzymały własnego ciężaru oraz ciężaru przymocowanego do sufitu oświetlenia, a prace budowlane prowadzone na poddaszu były bezpośrednią przyczyną zapadnięcia się stropu.
W wyniku zawalenia jedna klientka sklepu została ranna i odwieziona do szpitala.
