Specjalna grupa dochodzeniowa wyjaśni okoliczności wypadku
Rzecznik policji przyznał, że kompleks opuszczonych hal dawnych zakładów jest w dużym stopniu zdewastowany. Miejsce to ściągało bowiem osoby demontujące metalowe elementy na złom lub poszukujące drewna na opał. - Wcześniej już nakładaliśmy bardzo wiele mandatów na osoby, które przychodziły do hal po drewno czy złom. Niektórzy z nich robili sobie tam legowiska, palili ogniska - wyjaśnił.
Dodał, że komendant bełchatowskiej policji powołała specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą, która - pod nadzorem prokuratury - wyjaśniać będzie okoliczności wypadku, ale także ustalać, do kogo obecnie należą opuszczone hale. - Będziemy ustalać osoby odpowiedzialne za zabezpieczenia tego terenu - dodał policjant.
(WP.PL/KWP Łódź/db)