Zatrzymanie Macierewicza. "Politycy PiS zachowują się jak święte krowy"
We wtorek przed pomnikiem smoleńskim w Warszawie doszło do starcia między Antonim Macierewiczem a Zbigniewem Komosą. Policja musiała interweniować, by rozdzielić zwaśnione strony. Po sytuacji na placu Piłsudskiego Macierewicz został zatrzymany. Policjanci mieli zajechać mu drogę i przeprowadzać kontrolę w samochodzie. Macierewicz kierował autem, choć kilka tygodni temu stracił prawo jazdy. - Czołowi politycy PiS zachowują się jak święte krowy. Poseł może być zatrzymany na gorącym uczynku, o tym mówi konstytucja. Kaczyński, Macierewicz, Ziobro to nie są osoby, które stoją ponad prawem - skomentował w programie "Tłit" WP europoseł PiS Borys Budka. Gość programu zwrócił uwagę, że "Macierewicz traci prawo jazdy na oczach całej Polski, a i tak wsiada do samochodu". - To pokazuje, w jaki sposób ludzie powiązani z PiS-em traktują państwo. Nadal jak prywatny folwark. Im się wydaje, że mogą więcej, że ich prawo nie obowiązuje i mogą je łamać. Macierewicz jest tego najgorszym przykładem - powiedział Budka. Dodał także, że "podobnie zachowuje się Kaczyński, traktując Plac Piłsudskiego, jakby to było jego prywatne miejsce, w którym raz może kłamać o katastrofie smoleńskiej, później usiłuje mieć monopol na cierpienie". Prowadzący Michał Wróblewski dopytywał, czy europosłowi odpowiada to, że aktywiści składają tam wieniec z tabliczką, która uderza w Lecha Kaczyńskiego. - Nie podoba mi się to, nie rozumiem, dlaczego dzisiaj Ci ludzie się tam pojawiają - odparł Budka.