Fatalne dane. Niepokojące wieści z Warmii i Mazur

Policja alarmuje: "to, co się dzieje na wodzie, zatrważa". W ostatnich dniach na Warmii i Mazurach utonęły cztery osoby, a jedna trafiła po akcji ratunkowej do szpitala. Policja zatrzymała również pijanych sterników oraz ratownika wodnego, którego zadaniem było zapewnienie bezpieczeństwa kąpiącym się.

Zatrważające dane. Liczba utonięć znacznie wzrosła
Zatrważające dane. Liczba utonięć znacznie wzrosła
Źródło zdjęć: © Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie
oprac. KAGU

22.07.2024 | aktual.: 22.07.2024 16:37

Podczas poniedziałkowego, wakacyjnego podsumowania działań służb ratunkowych, Komendant Wojewódzki Policji w Olsztynie, insp. Mirosław Elszkowski, wyraził swoje zaniepokojenie. Stwierdził: "to, co się dzieje na wodzie, zatrważa".

Podkreślił, że w porównaniu do ubiegłego roku liczba utonięć znacznie wzrosła. - Przez cały ubiegłoroczny okres wakacyjny odnotowaliśmy 10 utonięć, w tym roku w miesiąc utonęło 14 osób. Nie ma znaku równości między alkoholem a wodą. Nie przyzwalajmy na to, by ludzie po wypiciu alkoholu wchodzili do wody. Włączmy myślenie podczas wypoczynku - zaapelował szef warmińsko-mazurskich policjantów.

Tragiczny weekend

Miniony weekend przyniósł wiele tragicznych wydarzeń. W Stardunach 69-letnia kobieta utonęła w rzece Ełk. Wyszła na spacer z psem, który po pewnym czasie wrócił sam do domu. Rodzina zaniepokojona tym faktem wszczęła alarm. Świadkowie wydobyli kobietę z wody, niestety - zmarła w szpitalu. W jeziorze Niegocin, na wysokości portu Ekomarina w Giżycku, znaleziono ciało 45-letniego mężczyzny. Ciało dryfowało w miejscu, gdzie cumują łodzie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W Mikołajkach, w jeziorze Skarlińskim, 25-letni mężczyzna wszedł do wody wraz z dwoma innymi osobami i zanurkował. Gdy nie wypłynął, świadkowie ruszyli z pomocą. Mężczyzna trafił do szpitala.

Po akcjach poszukiwawczych, w Piszu i Giżycku, znaleziono ciała dwóch innych osób.

Wśród zatrzymanych przez policję byli również pijani sternicy. 63-letni ratownik wodny, który miał nadzorować bezpieczeństwo kąpiących się na plaży miejskiej w Ostródzie, miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Kobieta sterująca łodzią motorową na jeziorze Bełdany miała pół promila alkoholu. Na jeziorze Bocznym, pijany sternik skutera tworzył niebezpieczne fale. Mężczyzna, turysta z województwa mazowieckiego, miał 2,5 promila alkoholu.

MOPR również alarmuje

Podczas konferencji prezes Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR), Jarosław Sroka, wskazał na ubiegły tydzień jako najgorszy - kiedy to odnotowano 3 utonięcia na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich.

- Podczas wypoczynku stosujmy zasadę ograniczonego zaufania. Potrzeba bezpieczeństwa jest najważniejszą potrzebą, gdy przyjeżdżamy na wypoczynek - dodał. Jak mówił, od kilku lat niepokojącym zjawiskiem, które obserwują ratownicy MOPR, jest agresja osób poszkodowanych podczas udzielania im pomocy. Zazwyczaj dzieje się wtedy, gdy poszkodowani są pod wpływem alkoholu albo innych środków odurzających.

Prezes MOPR przypomniał również, że o bezpieczeństwo mogą zadbać sami wodniacy, korzystając z aplikacji pogodowych. - Nie wstydźmy się z nich korzystać. Od początku sezonu żeglarskiego od 1 maja ratownicy MOPR interweniowali prawie 200 razy, udzielając pomocy 320 osobom. W większości nasze akcje zakończyły się sukcesem. Niestety, w kilku przypadkach nie udało się uratować ludzi. Jeśli do wody podchodzimy z pokorą, to nasz wypoczynek będzie bezpieczny - dodał szef MOPR.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
policjautonięciastatystyki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (65)