Zatonął prom pasażerski w Korei Płd.
Prezydent Park Geun Hie, która odwiedziła centrum kryzysowe w Seulu, jest "zdruzgotana". - Proszę, zróbcie wszystko co w waszej mocy, by uratować choćby jedną osobę - apelowała.
W akcji ratunkowej bierze udział ponad sto jednostek wodnych i 18 samolotów. Do przeszukiwania wraku zaangażowano prawie 160 płetwonurków straży przybrzeżnej i marynarki wojennej. Do poszukiwań ma też dołączyć amerykański okręt wojenny.
Według przedstawiciela służb ratunkowych woda w miejscu, gdzie doszło do wypadku, miała temperaturę około 12 stopni Celsjusza; była na tyle zimna, by spowodować hipotermię po przebywaniu w niej od 1,5 godziny do 2 godzin.