Uroczyste pożegnanie rosyjskiego ambasadora. Wręczono mu pamiątkę
Ambasador Rosji w Polsce, Siergiej Andriejew, został oficjalnie pożegnany przez nuncjusza apostolskiego w Warszawie. Wydarzenie miało miejsce w siedzibie Nuncjatury Apostolskiej, gdzie Andriejew otrzymał pamiątkowy talerz.
Zaskakujące spotkanie. Nuncjusz żegna ambasadora Rosji w Polsce
Co musisz wiedzieć?
- Pożegnanie ambasadora Rosji odbyło się w siedzibie Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie.
- Nuncjusz apostolski, arcybiskup Antonio Guido Filipazzi, wręczył Andriejewowi pamiątkowy talerz.
- Jesienią 2022 roku obecność Andriejewa na przyjęciu dyplomatycznym wywołała kontrowersje, gdyż nie wszyscy goście byli poinformowani o jego udziale.
Dlaczego ambasador Rosji został pożegnany?
W piątek w Warszawie odbyło się oficjalne pożegnanie ambasadora Federacji Rosyjskiej, Siergieja Andriejewa. Nuncjusz apostolski, arcybiskup Antonio Guido Filipazzi, wręczył mu pamiątkowy talerz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Andriejew nienawidzi Polski". Rosjanin ostro krytykuje ambasadora
Wydarzenie to miało miejsce w siedzibie Nuncjatury Apostolskiej, a zdjęcie z ceremonii zostało opublikowane na stronie nuncjatury.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Różnica jest ogromna. Polacy wydali opinię o wydaleniu ambasadora Rosji
Jakie kontrowersje towarzyszyły obecności Andriejewa?
Jesienią 2022 roku, pół roku po rozpoczęciu pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę, Andriejew uczestniczył w przyjęciu dyplomatycznym w Nuncjaturze. Obecność rosyjskiego ambasadora wywołała niezręczną sytuację, ponieważ nie wszyscy goście byli o niej poinformowani.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie otrzymało zapowiedzi jego udziału, co uznano za naruszenie zasad dyplomatycznych.
Jakub Kumoch, ówczesny szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, tłumaczył w rozmowie z Polsat News, że ambasadorowie akredytowani w Polsce mają prawo uczestniczyć w takich wydarzeniach.
Podkreślił, że obecność Andriejewa może wywoływać "zgrzyty", ponieważ nie każdy chce się z nim spotykać.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Incydent na cmentarzu, przyjechał Andriejew. Kości na schodach
