Zaskakujące informacje ws. rosyjskich dywersantów. "Byli zakamuflowani przez wiele lat"
- Informacje, które dostaję z Ukrainy, są straszne. Jeszcze kilka tygodni temu trudno było sobie wyobrazić, że będziemy rozmawiali o ludobójstwie, eksterminacji ludności cywilnej. (…) Te informacje są straszne dlatego, że dotyczą praktycznie całej Ukrainy (…). Główne działania wojenne toczą się w okolicach Kijowa, na południu i na wschodzie kraju, ale tak naprawdę cała Ukraina jest zagrożona - mówił w programie specjalnym WP Wojciech Balczun, były prezes Kolei Ukraińskich i muzyk. Jak dodał, Ukraińcy w rozmowach z nim bardzo mocno wspominają to, że walczą z dywersantami, których jest bardzo dużo. - To było dość zaskakujące, bo część z tych osób była zakamuflowana przez wiele lat. Pracowali, chodzili do restauracji, do kina, spotykali się ze swoimi kolegami, sąsiadami, czekali de facto na rozkazy. To była naprawdę duża, zakrojona na wielką skalę i przygotowywana od dłuższego czasu akcja - podkreślił Balczun. Co czuje, gdy widzi, co się dziś dzieje w Ukrainie? - To jest nie do opisania. Już kilka lat temu, w 2017 roku widziałem namiastkę tego, co się dziś dzieje na wielką skalę. (...) Teraz to się rozlało na cały kraj. Serce krwawi. Chyba nie ma osoby, która mogłaby pozostać obojętna na to, co się tam dzieje - powiedział.