Zaskakująca wypowiedź Bąkiewicza. Czarzasty: może nie chce atakować tego, co mu się podoba?
"Niech nikt nam nie wmawia, że jako Polacy walczyliśmy z nazistami" - stwierdził podczas swojego wystąpienia na Marszu Powstania Warszawskiego Robert Bąkiewicz. - To zdanie jest przede wszystkim głupie historycznie - ocenił w programie "Tłit" tę wypowiedź Bąkiewicza wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty z Nowej Lewicy. - Jaki z tego można wysnuć wniosek? Może pan Bąkiewicz nie chce atakować tego, co mu się podoba? Może pan Bąkiewicz nie chce atakować tego, co akceptuje? Może pan Bąkiewicz uważa, że ideologia, która była związana z nazizmem, jest fajną ideologią? W związku z tym, według pana Bąkiewicza, zaatakowali nas przypadkowi Niemcy, którzy przechodzili akurat przez nasze tereny, ale ci Niemcy w ogóle nie słyszeli, co to jest faszyzm, co to jest nazizm, co to jest Hitler, kim był Hitler. Jeśli rozebrać znaczenie słów, które on powiedział, to tak bym to rozumiał. Ale pytanie jest takie, czy on wie, co mówi? - dodał. - Myślę, że wie i myślę, że to jest jedno z najbardziej radykalnych skrzydeł polskiej prawicy. Co zresztą jest naturalne, kiedy społeczeństwo jest dotykane przez różne klęski, czy zagrożenie wojną, czy pandemię, czy inflację. Zawsze się wtedy pojawiają radykalne ruchy, które mówią, że gdybyśmy to my rządzili, to byłoby lepiej, które na wszystkie sprawy mają proste recepty i proste odpowiedzi. Ja się boję tych radykalizmów. Zresztą chyba cały świat powinien się ich bać. W Polsce, jeśli chodzi o zinstytucjonalizowane struktury radykalne, to jest to na pewno Konfederacja. Przypomnę wystąpienia pana Korwin-Mikkego czy pana Brauna. Pan Bąkiewicz to jest, wydaje mi się, jedna linia - stwierdził Włodzimierz Czarzasty.