Trwa ładowanie...
d48x26m
Zaskakująca propozycja dla kobiet. Ogłosiła ją Małgorzata Kidawa-Błońska

Zaskakująca propozycja dla kobiet. Ogłosiła ją Małgorzata Kidawa-Błońska

Małgorzata Kidawa-Błońska była gościem Patrycjusza Wyżgi w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. Posłanka Koalicji Obywatelskiej i wicemarszałek Sejmu poinformowała, że wraz z Kongresem Kobiet został przedstawiony projekt ustawy dotyczący równości płac. – Nie może być tak, żeby kobieta zarabiała zdecydowanie mniej od mężczyzny, w szczególności podczas epidemii – zaznaczyła Kidawa-Błońska. Projekt zakłada, że pracodawcy zatrudniający minimum 20 pracowników będą mieli obowiązek raportowania do ministra pracy o płacach w swoim zakładzie pracy i publikowania tych informacji w internecie. Zaskakiwać może postulat jawności płac w przedsiębiorstwach. Była kandydatka na prezydenta zapytana przez Patrycjusza Wyżgę, czy to oznacza, że "koleżanka będzie mogła sprawdzić, ile zarabia jej kolega", Małgorzata Kidawa-Błońska odpowiedziała, że to będzie zależało od tego, jakie ustalenia będą w firmie. - Uważam, że swoich własnych wynagrodzeń nie należy się wstydzić - dodał gość programu WP "Newsroom". - Różnica pomiędzy średnią emeryturą kobiety, a mężczyzny wynosi tysiąc złotych - wskazała Kidawa-Błońska. Na pytanie, czy Jarosław Kaczyński poprze taki projekt ustawy, posłanka odparła, że "nie wie, co zrobi prezes PiS, ale jeżeli mówi, że dla niego dorobek kobiet ma znaczenie, to powinien za taką ustawą zagłosować". Więcej w materiale wideo.

Pani marszałek dzisiaj zamierza obRozwiń

Transkrypcja:

Pani marszałek dzisiaj zamierza obchodzić Dzień Kobiet podczas jednego z protestów? Znaczy Dzień Kobiet jest bardzo ważnym dniem, szczególnie tym roku, bo to jest bardzo dobry czas, żeby mówić o prawach kobiet, o równości. I właśnie cały dzisiejszy dzień poświęcony jest o tym, żeby przypominać, co należy jeszcze zrobić, ile mamy do osiągnięcia. Dlatego dzisiaj wspólnie z Kongresem Kobiet pokazywaliśmy bardzo ważną ustawę, którą przygotował Kongres Kobiet, która dostała już akceptację związków zawodowych i środowisk społecznych, dotyczącą równości płac. Bo nie może być tak, żeby w naszym kraju kobieta zarabia zdecydowanie mniej od mężczyzn, a szczególnie w sytuacji, kiedy w pandemii większość obszarów ważnych dla nas obsługiwana jest przez kobiety i one muszą za to mieć godną płacę. Panie marszałek, to powiedzmy może trochę o tym projekcie, co planujecie, jak to w praktyce miałoby wyglądać? Mam nadzieję, że ten projekt, bo chcemy go skonsultować ze wszystkimi środowiskami w sejmie - bo rozumiem, że wysokość płac i równość płac powinna interesować wszystkich. Chcemy w piątek przeprowadzić konsultacje z ekspertami i ze środowiskami posłów z opozycji, ale także ze strony rządowej. W tym projekcie głównie chcemy dojść do tego, żeby płace były takie same. Trzeba zacząć od tego, żeby przedsiębiorcy musieli raportować, jak wygląda różnica w płacach w poszczególnych firmach, szczególnie kiedy tam jest więcej pracowników, żeby podjąć działania zaradcze i żeby nie było tak, że zarobki są absolutnie tajne i kobieta, ubiegając się o dane stanowisko, już na wstępie dostaje niższe wynagrodzenie. To bardzo ciekawe, pani marszałek, to bardzo ciekawe. Ale mówimy o takiej jawności w ramach jakby korporacji, w ramach struktury, w ramach organizacji? Jak daleko by ta jawność sięgała? Tak, jeżeli ktoś ubiega się o etat, powinien wiedzieć, jakie dostanie wynagrodzenie. Żeby to nie było tak, że o wysokości dowiadujemy się w momencie, kiedy podpisujemy umowę. Ale najważniejsze - zaczynamy od raportowania, informowania, jak wygląda dysproporcja płac w poszczególnych przedsiębiorstwach. To pierwszy krok. Robią to kraje skandynawskie, robią to kraje w Europie Zachodniej. To jest taki dobry model, żeby dojść do tego, żeby kobiety zarabiały tyle samo. Bo przypominam - ciągle różnica między średnią emeryturą kobiety a mężczyzny to jest prawie tysiąc złotych, to jest bardzo, bardzo dużo. Ale czy w praktyce to będzie wyglądało w taki sposób, że nie tylko ubiegając się o jakieś się stanowisko, próbując się dostać do pracy, ale już tam pracując w jakiejś strukturze, koleżanka będzie mogła zapytać o pensję kolegi, który wykonuje dokładnie tą samą pracę i zapytać i sprawdzić czy ona zarabia i dostaje tyle samo co on? To będzie wszystko zależało od tego, jakie ustalenia będą w firmie, ale ja uważam, że swoich własnych wynagrodzeń nie należy się wstydzić i powinno to być jawne. A myśli pani, pani marszałek, że znany z szarmanckiego podejścia do kobiet Jarosław Kaczyński podniósłby rękę za taką ustawą, będziecie mieli jego poparcie, jak pani sądzi? Ta ustawa nie ma wagi politycznej, ta ustawa naprawdę rozwiązuje problem, który dzisiaj w pandemii jest wyjątkowo mocno widziany, wyjątkowo mocno. Bo jeżeli zobaczymy, ile kobiet pracuje w ochronie zdrowia, w edukacji, w usługach, to ich dotyka ta pandemia. Więc powinniśmy w tych czasach doprowadzić do tego, żeby zarobki były dokładnie takie same. Ja nie wiem co zrobi pan prezes Kaczyński, ale jeżeli mówi, że dla niego dorobek kobiet ma znaczenie, to powinien za taką ustawą podnieść rękę.
d48x26m
d48x26m
Więcej tematów