Zaskakująca prognoza politologa, który przewidział zwycięstwo 8 prezydentów USA

Od kilku dni cały świat nie może wyjść z szoku po zwycięstwie w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych Donalda Trumpa. Myliły się sondaże, mylili się eksperci, ale nie mylił się politolog prof. Allan Lichtman, który od 1984 roku dobrze wytypował wszystkich kolejnych prezydentów.

Jak wyjaśniał we wrześniu br. na łamach "Washington Post" nie bierze pod uwagę ani przebiegu kampanii ani aktualnych nastrojów społeczeństwa, ale 13 stałych i niezmiennych czynników, na podstawie których określa kto ma większe szanse na zwycięstwo. Wśród najważniejszych aspektów podlegających ocenie znajdują się: sytuacja amerykańskiej gospodarki, efektywność działań Kongresu oraz sukcesy w polityce zagranicznej USA.

Osobiście nie darzy Trumpa sympatią i bezpardonowo nazywa go "szeregowym łgarzem, który od lat bogaci się kosztem innych", a jednak przewidział jego zwycięstwo w wyborach już we wrześniu. Jak wyjaśniał, mimo iż ten wyścig o prezydenturę USA pomiędzy Trumpem a Clinton był jednym z najtrudniejszych w historii, to zdaniem Lichtmana, kandydatka demokratów jest zbyt mało charyzmatyczna w porównaniu z Barackiem Obamą, który wygrał poprzednie wybory prezydenckie w USA.

Amerykański politolog przedstawił jeszcze jedną zadziwiającą prognozę. W jego opinii, tym razem prywatnej i niepopartej żadnym systemem wyliczeń, prezydentura Trumpa będzie zaskakująco krótka. Jego zdaniem republikanie nie chcą prezydenta tak nieprzewidywalnego i nieposłusznego. - Chcieliby mieć za to (Mike'a) Pence'a, przyszłego wiceprezydenta - uważa politolog.

Zdaniem Lichtmana jest niemalże pewne, że zachowanie Trumpa da pewne podstawy do impeachmentu, który zakończy jego prezydenturę.

Czy ta prognoza ma szansę się sprawdzić? Czas pokaże.

Oprac. Adam Hrynkiewicz