Zaskakująca decyzja Franciszka. Nie przeprosi
Papież Franciszek nie przeprosi za udział Kościoła katolickiego w prowadzeniu przymusowych szkół dla kanadyjskich Indian. Ich działalność określana jest mianem "kulturowego ludobójstwa". Decyzją rozczarowany jest m.in. premier Justin Trudeau.
Stanowisko papieża zostało przekazane w liście przewodniczącego Kanadyjskiej Konferencji Biskupów Katolickich Lionela Gendrondo do Pierwszych Narodów Kanady. Jego fragmenty przytacza PAP. Podkreślono w nim, że Franciszek wielokrotnie zwracał uwagę na problemy autochtonicznych narodów na całym świecie, "nie uchylał się od uznania faktu niesprawiedliwości niezgodnych z Ewangelią" i "wyrażał żal za przeszłe czyny". Uznał jednak, że nie może "osobiście na nie odpowiedzieć".
"Dzieląc wasz ból, wezwał biskupów do dalszego zaangażowania w intensywną pracę duszpasterską na rzecz pojednania, uzdrowienia i solidarności z Pierwotnymi Narodami, wezwał też do korzystania z tradycji pierwszych mieszkańców Kanady" - zaznaczył biskup. Jak dodał, "jako najwyższy priorytet" może zostać rozważona papieska wizyta w Kanadzie, łącznie ze spotkaniem z Pierwotnymi Narodami.
Zaskoczenie i rozczarowanie
Stanowisko Watykanu zaskoczyło zainteresowanych. Rozczarowania nie kryją premier Justin Trudeau oraz były premier autonomicznych Terytoriów Północno-Zachodnich Stephen Kakfwi. Na antenie CBC przypomniał, że tego typu przeprosiny papież wystosował wobec Irlandczyków (w 2015 r.) i Indian obu Ameryk (w 2015 r.). Podkreślił, że pojednanie nie jest możliwe, jeśli strona, która krzywdziła, nie uzna swojej odpowiedzialności.
Były przewodniczący Komisji Prawdy i Pojednania Senator Murray Sinclair stwierdził z kolei, że list brzmi tak, jakby kierowca samochodu, który spowodował wypadek, wyraził żal, ale nie wziął na siebie odpowiedzialności. Ocenił, że wzbranianie się papieża przed przeprosinami związane jest z sądowymi sporami trwającymi w Kanadzie i innych krajach.
"Kulturowe ludobójstwo"
Komisja Prawdy i Pojednania domaga się przeprosin od głowy Kościoła katolickiego od 2015 r., kiedy zakończyła sześcioletnie prace dokumentujące działalność przymusowych szkół. Przez 150 lat przewinęło się przez nie ponad 150 tysięcy dzieci indiańskich, inuickich i Metysów. W raporcie określono działalność placówek mianem "kulturowego ludobójstwa". Stały się miejscem, gdzie wynaradawiano i nierzadko maltretowano dzieci. Ostatnie z nich zamknięto dopiero w latach 90. XX w.
"Residential schools" były finansowane z federalnego budżetu i prowadzone przez Kościoły: katolicki (60 proc) i protestanckie (40 proc.). Kościoły protestanckie wystosowały swoje przeprosiny w latach 1993, 1994 i 1998.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl