Skandal z Rafałem Baniakiem. Prokuratura podała kwoty
Prezes Pracodawców RP oraz były wiceminister Rafał Baniak miał według prokuratury przyjąć 5 mln zł łapówki za kontrakt warto 600 mln zł. Tak wynika z informacji podanych przez RMF FM. Sąd podjął decyzję o trzymiesięcznym areszcie dla Baniaka.
Razem z Rafałem Baniakiem oskarżono trzech biznesmenów z branży gospodarki odpadowej. Kontrakt, przy którym miał pomagać Rafał Baniak, dotyczył zagospodarowania miejskich śmieci w Warszawie.
Zarzuty korupcyjne
Zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne mężczyźni są podejrzani o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, powoływanie się na wpływy, oszustwa podatkowe oraz o łapówkarstwo.
Śląska prokuratura zarzuca Baniakowi działanie od 2020 r. na rzecz grupy kapitałowej, która starała się o zagospodarowanie warszawskich odpadów. Udało się jej pozyskać kontrakt na lata 2021-2022 o łącznej wartości 600 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według śledczych, Baniak miał domagać się 5 proc. wartości kontraktu w zamian za pośrednictwo. Od szefostwa spółki miał otrzymać ponad 5 mln zł.
Spółka miała stworzyć mechanizm uzyskiwania pieniędzy, które miały być przeznaczane na łapówki. Według śledczych, podpisywano umowy na fikcyjne usługi. Dzięki temu na łapówki miało pójść 7 mln zł.
Jak podaje RMF FM, Rafał Baniak nie przyznaje się do winy. Jego obrońca, mec. Maciej Zaborowski, przekazał, że jego klient złożył w sądzie wyjaśnienia.
Krótko przed godz. 17 Rada Pracodawców RP wydała oświadczenie ws. aresztowania Rafała Baniaka. Organizacja wyraziła sprzeciw wobec aresztowania swojego prezesa. Zwrócono uwagę, że Rafał Baniak nie unikał organów ścigania i w każdej chwili mógł stawić się na wezwanie bez stosowania przymusu. Zarzucono śledczym nadużywanie środków w sposób nieuzasadniony.
Rafał Baniak był trzykrotnie wiceministrem: w latach 2004-2005 w resorcie polityki społecznej, w latach 2007-2011 w resorcie gospodarki, a w latach 2011-2015 w resorcie skarbu.
Źródło: RMF FM, WP Wiadomości
