Zarzuty dla dorożkarzy z Morskiego Oka. Powodem znęcanie się nad końmi
Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko dwóm fiakrom. Dodatkowo furmani stracili licencję. Jeden powoził turystów koniem z pękniętym kopytem. Drugi nie pozwalał zwierzętom na przerwy.
Sprawa dotyczy wydarzeń z 2016 r. i dwóch dorożkarzy z Morskiego Oka. Jeden z fiakrów zaprzągł do pojazdu do przewożenia turystów konia z pękniętym kopytem. Woźnica tłumaczył się, że nie wiedział o tym, że to może sprawiać zwierzęciu ból - podaje portal zakopane.info.
Z kolei inny furman nie zastosował się do wymaganych przepisów i woził non stop turystów bez przerw dla koni. Zwierzę miało się przewrócić i nie mieć siły wstać. Zgodnie z regulaminem konie powinny mieć 20 min. przerwy w połowie trasy i dwie godz. po ich zakończeniu. Tymczasem konie zrobiły trzy kursy z rzędu.
Dorożkarze natychmiast stracili licencję, a przewoźnik rozwiązał z nimi umowę. Mężczyźni staną również przed sądem. Zakopiańska prokuratura skierowała przeciwko nim akt oskarżenia. Zarzuca fiakrom znęcanie się nad zwierzętami. Woźnicom grozi do trzech lat więzienia.
Źródło: zakopane.info
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl